Robert Lewandowski w 2024 roku zdobył już trzy bramki. Mimo wszystko żadna z nich nie padła w meczu ligowym, ponieważ FC Barcelona w ostatnim czasie walczyła w innych rozgrywkach. W niedzielę nadszedł czas na drugie spotkanie w Primera Division od początku stycznia. Tym razem podopieczni Xaviego mierzyli się z Realem Betis.
Duma Katalonii wygrała starcie na Benito Villamarin. "Lewy" do siatki rywala jednak nie trafił. Zastąpili go koledzy z zespołu w tym m.in. Ferran Torres, który zanotował hat-tricka. Co więcej polski napastnik został zdjęty z boiska przez szkoleniowca Blaugrany w 63. minucie.
Mimo wszystko Robert Lewandowski cieszy się z trzech punktów zdobytych na terenie Realu Betis. Udowadnia to post opublikowany przez niego w mediach społecznościowych.
"Wracamy do domu z trzema punktami" - napisał napastnik w opisie pod zdjęciem na Instagramie, dodając emotikon napiętego bicepsa.
Kolejne ligowe spotkanie FC Barcelona rozegra w najbliższą sobotę. Jej rywalem będzie Villarreal. Zespół Xaviego potrzebuje zwycięstw, ponieważ do Girony, która jest obecnie liderem tabeli La Ligi, traci osiem punktów.
Zobacz też:
Niemoc Roberta Lewandowskiego trwa. Kolejny mecz bez trafienia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"