Od 27 stycznia do 6 lutego Zagłębie Sosnowiec powinno przebywać na obozie przygotowawczym w Turcji. Tak głosił oficjalny komunikat klubu z dnia 21 grudnia 2023 roku.
Jednak tydzień temu Zagłębie poinformowało, że Rafał Collins nabył pakiet mniejszościowy akcji stanowiący 0,74% wszystkich akcji spółki i przejmuje odpowiedzialność za pion sportowy klubu. Jedną z jego pierwszych decyzji było zwolnienie trenera Artura Derbina i zatrudnienie Białorusina Aleksandra Chackiewicza. Dyrektorem sportowym został natomiast Michaił Zalewskij, pochodzący z tego samego kraju.
I właśnie narodowość tej dwójki jest powodem, dla którego Zagłębie ostatecznie rezygnuje z wyjazdu do Turcji.
- Jako klub zdecydowaliśmy, że nie pojedziemy na obóz do Turcji. Wynika to wyłącznie ze względów politycznych. Trener i dyrektor sportowy pochodzą z Białorusi i wielokrotnie poruszali temat wojny. Boimy się sytuacji, w której trener pojechałby do Turcji i nie wrócił. Dzwoniliśmy do polskiej ambasady w Ankarze, pytaliśmy co w sytuacji, gdyby trener został zatrzymany, ale uzyskaliśmy odpowiedź, że nie będą nam w stanie pomóc, mimo iż trener jest traktowany jako uchodźca i ma polski dokument podróży. Dla świętego spokoju odwołaliśmy obóz - wyjaśnił prezes Zagłębia Arkadiusz Aleksander podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"
- Potrzebujemy wzmocnień i tam musimy inwestować. Decyzja chodziła nam po głowie już wcześniej, ale zaważyło to, o czym powiedział prezes - dodał Rafał Collins.
Zagłębie jest w trudnej sytuacji. Rundę jesienną zespół miał po prostu fatalną i zakończył 2023 rok na ostatnim miejscu w tabeli Fortuna I ligi. Strata do bezpiecznej strefy wynosi aż osiem punktów.
- Zdajemy sobie sprawę, że istnieje ryzyko spadku do II ligi, czego bardzo byśmy chcieli uniknąć. Jesteśmy jednak gotowi na wszystkie opcje - powiedział Collins.
- Pracujemy już tydzień i widzimy, na jakie pozycje potrzebujemy wzmocnień, a kto jest nam niepotrzebny - mówi trener Chackiewicz. - Zmiany będą na pewno. Nie tylko poprzedni sztab jest winien. Zawodnicy też powinni brać większą odpowiedzialność za swoją grę i wyniki. Nie interesuje mnie, czy będzie to Polak, Słowak czy Ukrainiec. Najważniejsze, żeby miał jakość - dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
Wielki powrót do TVP. Legenda ponownie za mikrofonem!
Cracovia ma nowego prezesa