120 minut i sześć goli w meczu FC Barcelony

FC Barcelona pożegnała się z marzeniami o zdobyciu Pucharu Króla. W ćwierćfinale Athletic Bilbao po dogrywce wygrał 4:2. Jedną z bramek dla gości zdobył Robert Lewandowski.

Michał Piegza
Michał Piegza
Robert Lewandowski w meczu z Athletikiem zdobył gola na 1:1 PAP/EPA / PAP/EPA/Luis Tejido / Robert Lewandowski w meczu z Athletikiem zdobył gola na 1:1
W ćwierćfinale Pucharu Króla FC Barcelona wylosowała niemal najgorzej. Trafić Athletic, do tego na boisku rywala, to dla mającego swoje problemy zespołu nic dobrego.

Mistrzowie Hiszpanii tragicznie weszli w potyczkę. Już pierwsza akcja zespołu z Bilbao zakończyła się powodzeniem. W 1. minucie w zamieszaniu w polu karnym do piłki, siedem metrów przed bramką, dopadł Gorka Guruzeta i mocnym strzałem pokonał golkipera rywali.

Stracony gol nie obudził wybrańców Xaviego. Barcelona była bezradna w ofensywie. Niewidoczny był Robert Lewandowski. To miejscowi mieli ochotę na kolejne trafienia, ale należy przyznać, że zbyt wielu okazji na gole sobie nie kreowali. Godnym odnotowania był strzał z 5. minuty Guruzety. Próba głową poszybowała niedaleko obok bramki.

Barcelona niespodziewanie wyrównała w 26. minucie. Po akcja Ferrana Torresa i późniejszym niewielkim zamieszaniu, obrońca gospodarzy tak wybijał piłkę z okolic przedpola, że trafił w mądrze wystawioną nogę "Lewego". Piłka odbiła się od pięty i po chwili znalazła się w bramce.

Stracony w kuriozalnych okolicznościach gol sprawił, że Barcelona uwierzyła w swoje siły i zaatakowała. W 32. minucie talent potwierdził Lamine Yamal, który ruszył prawą stroną, zszedł w kierunku środka pola i mierzonym strzałem z ok. 17 metrów trafił do bramki. Julen Agirrezabala nic nie mógł w tej sytuacji zdziałać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"

Do końca premierowej odsłony więcej z gry mieli goście. W 38. minucie po rzucie rożnym główkował Lewandowski, jednak zbyt słabo i piłkę złapał bramkarz. W odpowiedzi strzał Nico Williamsa, po nodze obrońcy poszybował obok bramki. Po rzucie rożnym strzał Aitora Paredesa instynktownie odbił Inaki Pena. W końcu w doliczonym czasie pokazał się Torres. Uderzenie z pola karnego kapitalnie sparował bramkarz.

Po zmianie stron Athletic ruszył do ataku i już po czterech minutach wyrównał. Zagrywał z lewej strony Nico Williamsa, a Oihan Sancet z czterech metrów głową wpakował piłkę do bramki.

Gospodarze zamierzali pójść za ciosem i wykorzystać kolejny słaby początek Barcelony. W 56. minucie Guruzeta uderzał głową z pięciu metrów. Piłka poszybowała ponad bramką. Barcelona w końcu odgryzła się miejscowym. W 65. minucie Lewandowski zagrał do Yamala, a ten w sytuacji sam na sam uderzył ponad bramkarzem, ale obok słupka.

Aktywny w szeregach Athletiku był Nico Williams. W 74. minucie mocno uderzył z ok. 17 metrów. Podkręcona piłka o centymetry minęła słupek bramki strzeżonej przez Penę.

W 78. minucie boisko opuścił Robert Lewandowski. Trzy minuty później Athletic powinien po raz drugi wyjść na prowadzenie. Po kontrze Unai Gomez zagrał do Sanceta, a ten przestrzelił uderzając z pola karnego.

Na cztery minuty przed końcem awans Barcelonie powinien zapewnić Yamal, który odebrał piłkę Aitorowi Paredesowi, w sytuacji sam na sam minął bramkarza i uderzając do pustej bramki przestrzelił!

Doszło do dogrywki. W 96. minucie strzał z pola karnego Nico Williamsa, po nodze Ronalda Araujo poszybował obok bramki. To była jedna z niewielu godnych odnotowania akcji w pierwszym dodatkowym kwadransie. Chwilę przed zmianą stron Athletic zdobył trzeciego gola. Sergi Roberto stracił piłkę w środku pola, po chwili Mikel Jauregizar zagrał do Inakiego Williamsa. Pierwszy strzał uderzył w słupek. Poprawka znalazła się w bramce.

Barcelona po stracie gola, w drugim kwadransie nie była w stanie skutecznie odpowiedzieć. Zawodnicy z Bilbao nie pozwalali mistrzom Hiszpanii na zbyt wiele. Jedynie w 112. minucie Frenkie de Jong zagrywał w pole karne, a Marc Guiu uderzył z ok. 16 metrów w środek bramki! W odpowiedzi Inaki Williams przymierzył z bliska, Pena twarzą odbił piłkę. W doliczonym czasie drugiej części dogrywki gości pięknym strzałem pogrążył Nico Williams.

Athletic awansował do półfinału rozgrywek o Puchar Króla. W Barcelonie w najbliższych dniach może być gorąco.

Athletic Bilbao - FC Barcelona 4:2 (2:2, 1:2)
1:0 - Gorka Guruzeta 1'
1:1 - Robert Lewandowski 26'
1:2 - Lamine Yamal 32'
2:2 - Oihan Sancet 49'
3:2 - Inaki Williams 105+1'
4:2 - Nico Williams 120+1'

Składy:

Athletic Bilbao: Julen Agirrezabala - Inigo Lekue (90' Ander Herrera), Aitor Paredes, Dani Vivian, Yuri Berchiche - Benat Prados (90' Oscad de Marcos), Mikel Vesga (46' Unai Gomez, 105' Mikel Jauregizar) - Malcom Adu (59' Inaki Williams), Oihan Sancet, Nico Williams - Gorka Guruzeta (73' Asier Villalibre).

FC Barcelona: Inaki Pena - Alex Balde (23' Hector Fort), Andreas Christensen (70' Pau Cubarsi), Ronald Araujo, Jules Kounde - Ilkay Gundogan, Frenkie de Jong, Pedri (99' Sergi Roberto) - Lamine Yamal (106' Marc Guiu), Robert Lewandowski (77' Joao Felix), Ferran Torres.

Żółte kartki: Sancet, Prados, Herrera, N. Williams (Athletic) oraz Christensen, Torres, Fort, Yamal, de Jong, Roberto (Barcelona).

Sędzia: Jose Sanchez.

Czytaj także:
Znamy pierwszego półfinalistę Pucharu Króla. Trzy gole w ćwierćfinale
Kuriozalny gol Lewandowskiego. Wideo jest już w sieci

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Athletic Bilbao zdobędzie Puchar Króla?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×