Bez dwóch zdań sezon 2023/2024 w wykonaniu FC Barcelony jest znacznie gorszy niż poprzedni. Jeszcze kilka miesięcy temu Duma Katalonii była faworytem do zdobycia tytułu. Obecna sytuacja aktualnych mistrzów Hiszpanii wygląda jednak naprawdę blado.
Dodatkowo w sobotę nadeszła kompromitująca porażka na własnym terenie w spotkaniu przeciwko Villarrealowi (3:5). Stąd w mediach pojawiały się coraz większe wątpliwości dotyczące przyszłości Xaviego. Wiadomo już, że szkoleniowiec opuści klub po 30 czerwca (więcej TUTAJ).
Mimo wszystko Joao Cancelo i Ronald Araujo wzięli odpowiedzialność za przegraną na siebie i kolegów z drużyny. - Mój dzisiejszy występ był katastrofą. Jutro dam z siebie wszystko na treningu, aby w środę być w jak najlepszej formie. Trener nie jest winien, zrobił to co należy, a ja nie odwzajemniłem tego na boisku - stwierdził Cancelo w wywiadzie dla DAZN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii
- To nasza wina, nasza wina. Osobiście było to jedno z najgorszych 45 minut, jakie kiedykolwiek rozegrałem - podsumował.
- My, piłkarze jesteśmy w dużej mierze winni tego, co się dzieje, ponieważ to my jesteśmy na boisku - powiedział za to Ronald Araujo w rozmowie z TV3.
Zastanawia fakt, jak FC Barcelona będzie spisywać się pod wodzą Xaviego w ostatnich miesiącach jego panowania. Duma Katalonii kolejne spotkanie rozegra w środę przeciwko Osasunie Pampeluna.
Zobacz też:
Jaka przyszłość Ernesta Muciego? Legia odrzuca oferty na poziomie 5 milionów euro