[tag=720]
FC Barcelona[/tag] po sezonie zmieni trenera. To już pewne, bo w sobotę wieczorem Xavi oficjalnie ogłosił, że pracuje do 30 czerwca, a następnie odchodzi. To konsekwencja przeciętnych wyników i słabej gry "Dumy Katalonii" w obecnym sezonie.
Szkoleniowiec przekazał swoją decyzję po porażce z Villarrealem 3:5. To był szalony mecz, w którym Barca najpierw przegrywała 0:2, a potem wyszła na prowadzenie 3:2. Co ciekawe, piłkarze nie wiedzieli, że Xavi już zdecydował o swoim odejściu.
Zawodnicy o wszystkim dowiedzieli się z mediów. Dopiero w niedzielę rano trener spotkał się z całą drużyną na porannym treningu. Zależało mu na tym, aby w spotkaniu nie uczestniczył nikt z zarządu ani pionu sportowego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy
- Przykro mi, że dowiedzieliście się o tym w ten sposób, ale to było coś, z czym nosiłem się od dawna i nie mogłem dłużej czekać. Szczerze wierzę, że tak będzie najlepiej dla wszystkich. Dla mnie, bo uwolniłem się od ciężaru i dla was, bo będziecie mogli grać bez tak dużej presji - mówił Xavi do zawodników.
Hiszpańskie media donoszą, że kilka razy trener FC Barcelony był bliski płaczu. Ostatecznie powstrzymał łzy i kontynuował swoją przemowę do swoich podopiecznych.
- Dziękuję wam za zaangażowanie i wysiłek. Jesteśmy rodziną. Mocno wierzę, że jeszcze możemy uderzyć w stół i zaskoczyć tych, którzy już uważają nas za zmarłych - powiedział.
Cała drużyna podziękowała trenerowi gromkimi brawami. Następnie Xavi wyściskał każdego zawodnika. Teraz zobaczymy, jak zareagują Robert Lewandowski i spółka. Walka o obronę mistrzostwa Hiszpanii mocno się skomplikowała, ale jeszcze Liga Mistrzów.
Xavi: Tę decyzję podjąłem już jakiś czas temu >>
Potwierdził odejście z FC Barcelony. Oto nowy trener? >>