Po tym, jak FC Barcelona w sezonie 2022/23 zdobyła mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii spisuje się znacznie słabiej. Wszystko wskazuje na to, że trwającą kampanię zakończy bez żadnego trofeum. Uratować może ich jedynie obrona tytułu lub triumf w Lidze Mistrzów, ale o to będzie im bardzo ciężko.
Blaugrana w sobotę (27 stycznia) po raz ósmy straciła punkty w hiszpańskiej La Lidze. To efekt trzeciej porażki w tym sezonie. Na Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie lepszy okazał się Villarreal CF, który zwyciężył 5:3.
Po tej porażce Xavi ogłosił, że jego przygoda z Barcą dobiega końca. Obecny szkoleniowcem odejdzie 30 czerwca 2024 roku. Jak przekazał, tę decyzję podjął już wcześniej, ale dopiero teraz, przy okazji kolejnej wpadki postanowił poinformować o niej publicznie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Hiszpańskie media poinformowały, że Robert Lewandowski płakał, gdy na żywo usłyszał decyzję Xaviego (więcej TUTAJ). Tymczasem w mediach społecznościowych Polak nie zareagował zarówno na porażkę Barcelony, jak i na odejście szkoleniowca.
Jedyną aktywnością napastnika Dumy Katalonii było nagranie z własną koszulką, która trafiła na licytację dla WOŚP. Dodał je na swoim oficjalnym koncie na Instagramie z uwagi na to, że w niedzielę (28 stycznia) odbywa się 32. finał wspomnianej imprezy.
Decyzji Xaviego nie przemilczał natomiast inny z piłkarzy Barcelony, a mianowicie Gavi. Pomocnik leczy obecnie kontuzję i przed odejściem hiszpańskiego szkoleniowca nie będzie miał okazji pojawić się na boisku.
"Zawsze z Tobą aż do śmierci mister" - brzmią słowa wychowanka klubu.
Do tej pory pojawiały się wpisy od "Lewego" po wygranych spotkaniach, ale nie tylko. W końcu ostatnimi czasy zareagował między innymi na porażkę swojego klubu w Pucharze Króla.
Przeczytaj także:
Dwa gole, bijatyka na trybunach i starcia z policją. Gorące derby w Pucharze Anglii