W ostatnich tygodniach FC Barcelona notuje fatalne rezultaty. Duma Katalonii 14 stycznia przegrała 1:4 z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii. Drużyna prowadzona przez Xaviego po porażce 2:4 z Athletikiem Bilbao odpadła też z Pucharu Króla już na etapie ćwierćfinału.
Czarę goryczy przelał sobotni mecz z Villarrealem. Robert Lewandowski i spółka w dziwnych okolicznościach przegrali 3:5 z zajmującym 14. miejsce w La Lidze rywalem, w efekcie czego na pomeczowej konferencji prasowej Xavi ogłosił, że z końcem sezonu odchodzi z klubu.
Decyzja trenera zszokowała wielu piłkarzy Dumy Katalonii. Serwis ccma.cat. podaje, że w trakcie niedzielnego spotkania Xaviego z jego podopiecznymi, niektórzy z nich nie potrafili powstrzymać łez. Do grona tego mieli zaliczać się m.in. Robert Lewandowski i Joao Cancelo, którzy dołączyli do klubu za kadencji Hiszpana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
Dwa dni po ogłoszeniu sensacyjnej decyzji Xaviego hiszpańskie media przekazały, że piłkarze Barcelony postanowili spotkać się we własnym gronie i bez udziału członków sztabu szkoleniowego omówić aktualną sytuację klubu. "Mundo Deportivo" sugerowało, że zawodnicy zjedzą wspólny posiłek w rezydencji Lewandowskiego w Sitges.
"Drużyna pod przewodnictwem kapitanów zbierze się, aby w kluczowym momencie sezonu osiągnąć jedność i spróbować odwrócić sytuację" - można było przeczytać w "Mundo Deportivo".
Informacje hiszpańskich dziennikarzy potwierdziły się, co udowadnia nagranie, które w poniedziałek obiegło media społecznościowe. Widać na nim czołowych piłkarzy Barcelony, którzy całą grupą opuszczają dom Lewandowskiego.
Na miejscu czeka na nich wielu dziennikarzy oraz kilku kibiców. Większość piłkarzy Barcelony skierowało się prosto do zaparkowanych przed posesją samochodów, jednak część z nich poświęciła chwilę, by rozdać parę autografów i zrobić pamiątkowe zdjęcia z fanami.
Trudno przypuszczać, co dokładnie powiedzieli sobie piłkarze. Nie ulega jednak wątpliwości, że Barcelona musi szybko otrząsnąć się, jeśli nie chce spisać sezonu na straty. Już w środę (31.01) Duma Katalonii zmierzy się z Osasuną Pampeluną w La Lidze. Podopieczni Xaviego tracą obecnie 11 punktów do sensacyjnego lidera Girony FC i 10 "oczek" do drugiego Realu Madryt.
Drużyna Lewandowskiego wciąż pozostaje w grze o triumf w Lidze Mistrzów. W 1/8 tych rozgrywek Barcelona zmierzy się z SSC Napoli.
Czytaj też:
Kompletny chaos w Barcelonie. Xavi odpalił bombę. Co dalej?
Kto za Xaviego? Te kandydatury są najpoważniejsze
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)