Usłyszał słowa "Lewego". "Ja już tego słuchać nie mogę"
Ostatnie słowa Roberta Lewandowskiego o Michale Probierzu dotarły do Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN w kanale "Prawda Futbolu" aż się obruszył.
Okazuje się, że nie wszystkim spodobały się słowa kapitana reprezentacji Polski na temat obecnego selekcjonera. Oburzył się Zbigniew Boniek, który przez wiele lat był prezesem PZPN, a wcześniej sam grał w drużynie narodowej.
- Ja już tego słuchać nie mogę. W reprezentacji piłkarze mają grać jak najlepiej. Mają trenera, który daje im zadania. A te relacje... Co to są za relacje, jak się widzą pięć razy w roku po trzy dni - skontrował Boniek na kanale "Prawda Futbolu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z EkstraklasyChwilę później słynny piłkarz przywołał nazwisko Jerzego Brzęczka. Miał on być potwierdzeniem tezy, że w kadrze relacje z selekcjonerem nie mają aż tak wielkiego znaczenia. Nie jest tajemnicą, że Lewandowski z Brzęczkiem nie nadawali na tych samych falach.
- Oczywiście trener może cię bardziej podniecić, zmobilizować, ale ja tego nie chcę słuchać z prostej przyczyny. Z Brzęczkiem, który niby nie nadawał się na selekcjonera, zdobyli 25 punktów. Chyba najwięcej w historii w eliminacjach. Pamiętam, że wtedy było słynne osiem sekund Roberta. Wiadomo, że Probierz jest dla tych chłopaków trzy razy lepszy niż Santos - dodał.
W tej chwili najważniejsze, aby współpraca na linii Probierz - Lewandowski przyniosła efekt w postaci awansu na Euro 2024. W marcu zagramy z Estonią, a w przypadku zwycięstwa zmierzymy się z Walią lub Finlandią.
Polska gwiazda bez powołania na baraże?! "Czy uda się go przygotować?" >>
Szpakowski ostrzega Polaków. "Ostatnio oglądałem ich mecz" >>