W obecnym sezonie Krzysztof Piątek jest rewelacją i odkryciem ligi tureckiej. Polski napastnik do tej pory wystąpił w 23 spotkaniach Istanbułu Basaksehir we wszystkich rozgrywkach i zdobył 12 bramek, a także zanotował jedną asystę.
Z kolei Robert Lewandowski w FC Barcelonie wyszedł na boisko dotychczas w 31 meczach wszystkich rozgrywek, w których trafił do bramki 14 razy i sześciokrotnie asystował swoim kolegom na boisku. Nie ma co ukrywać, że nie jest to najlepsza forma 35-latka, szczególnie po znakomitym pierwszym sezonie w Katalonii.
Mecz barażowy reprezentacji Polski z Estonią o Euro 2024 zbliża się wielkimi krokami. To starcie już za niewiele ponad miesiąc. W ostatnich dniach w przestrzeni medialnej pojawia się coraz to więcej głosów, aby to Piątek miał zastąpić Lewandowskiego podczas walki o europejski turniej. Były kadrowicz Dariusz Dziekanowski wyśmiał ten pomysł.
- Pojawiły się medialne spekulacje, czy przypadkiem selekcjoner kadry Michał Probierz nie zdecyduje się postawić przeciwko Estonii na swojego byłego podopiecznego z Cracovii kosztem Lewandowskiego. (...) Z jednej strony mamy krytykę pod adresem "Lewego", który gra w jednym z czołowych klubów świata, z drugiej zaś pochwalne peany względem strzelca średniaka tureckiej ligi. Strzelca, który koszulkę Barcelony założy raczej tylko wtedy, jeśli ją sobie kupi albo poprosi o nią Lewandowskiego - grzmi były napastnik na łamach "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
63-krotny reprezentant Polski nie ukrywa swojego oburzenia takim pomysłem. Jednak swój felieton Dziekanowski spuentował w zaskakujący sposób. Jego zdaniem selekcjonera Michała Probierza... stać na tak odważną decyzję.
- Perspektywa, że to Krzysztof Piątek wyjdzie w najbliższym meczu kosztem Roberta Lewandowskiego, brzmi ciekawiej (wręcz sensacyjnie), niż gdyby miało być na odwrót. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przy obecnym selekcjonerze wcale nie jest to wykluczone... - zakończył Dariusz Dziekanowski.
Baraże o występ na Euro 2024 rozpoczynają się 21 marca. Właśnie wtedy odbędą się półfinały. Reprezentacja Polski zmierzy się z Estonią. Po ewentualnym zwycięstwie Biało-Czerwonych, podopieczni Michała Probierza zmierzą się 26 marca w finale z triumfatorem spotkania Walia - Finlandia.
Zobacz także:
Polacy poznali rywali. Probierz był szczery
Lewandowski powiedział to wprost. Ma jasny cel w Barcelonie