Wygrali 6:0, ale trener uspokaja. "Prawdziwa gra dopiero się zaczyna"

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Jacek Zieliński

- Są takie mecze, kiedy człowiek stoi z boku i chciałoby się bić brawo swoim zawodnikom - mówił trener Jacek Zieliński po efektownej wygranej Cracovii z Radomiakiem Radom (6:0). Przestrzegał jednak, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Tak jak w Radomiu jest smutek, złość i czarna rozpacz, tak w Krakowie są wyłącznie powody do świętowania. "Pasy" wykorzystały grę w przewadze przez całe spotkanie i zmiotły zespół Radomiaka z powierzchni ziemi.

- Lepiej nie mogliśmy zacząć rundy wiosennej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że po wygranej z Legią w ostatnim meczu rundy jesiennej apetyty wzrosną, dlatego dziś bardzo chcieliśmy to potwierdzić - mówił trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.

- Czasami różnie wyglądają mecze, w których gra się z przewagą. Już to przerabialiśmy choćby ze Śląskiem Wrocław. Poziom koncentracji bywa różny, dlatego cieszę się, że dzisiaj zachowaliśmy chłodną głowę, graliśmy swoje cały czas - kontynuował szkoleniowiec Cracovii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar odpowiada hejterom. W swoim stylu

- To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne w naszej trudnej sytuacji - powiedział Zieliński.

Nic dziwnego, bo przewaga nad strefą spadkową wynosiła jedynie trzy punkty. Dzięki efektownej wygranej z Radomiakiem udało się ją powiększyć do sześciu punktów.

- Są takie mecze, kiedy człowiek stoi z boku i chciałoby się bić brawo swoim zawodnikom. Ale z drugiej strony to dopiero pierwszy mecz. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, trzeba podejść do tego bardzo spokojnie, bez euforii, bez szaleństwa. Prawdziwa gra dopiero się zaczyna - uspokajał Zieliński.

Jednocześnie zdradził sposób na pokonanie Radomiaka. Siła leży w prostocie.

- Prawda jest taka, że Radomiak gra ryzykowną piłkę przy zespole, który po odbiorze potrafi szybko przejść do ataku. W pokerze mówią, że najprostsze zagrania są najbardziej skutecznie. Nam to akurat taka prosta gra wychodziła - podsumował trener Zieliński.

CZYTAJ TAKŻE:
Majstersztyk Legii Warszawa. 10 milionów euro? Oferta nie do odrzucenia
Chińczycy wściekli na Messiego. Odwołali nadchodzący mecz

Komentarze (0)