Co z przyszłością Adriana Kapralika? Górnik Zabrze może na nim zarobić

Adrian Kapralik zagrał najlepszy mecz w barwach Górnika, strzelając dwa gole Piastowi i notując asystę. Słowak świetnie zaczął wiosnę, ale po sezonie kończy mu się umowa. Z ustaleń WP SportoweFakty wynika jednak, że polski klub może na nim zarobić.

Piotr Koźmiński
Piotr Koźmiński
Adrian Kapralik Twitter / Górnik Zabrze / Na zdjęciu: Adrian Kapralik
Kiedy Adrian Kapralik przychodził latem do Górnika Zabrze, wiele osób w kuluarach chwaliło ten transfer. Reprezentant słowackiej młodzieżówki wyróżniał się w rodzimej lidze i niektórzy wróżyli mu już wtedy przejście do lepszej ligi niż polska.

Ostatecznie jednak Górnikowi udało się namówić i Żilinę, i samego zawodnika n przyjście do Zabrza. Słowak podpisał umowę do końca sezonu i już w debiucie strzelił bramkę po asyście Lukasa Podolskiego.

Potem jednak było gorzej. Kapralik po raz drugi trafił dopiero w ostatnim meczu rundy, z Wartą, kończąc jesień z dwiema bramkami i jedną asystą.

Pierwsza część sezonu nie należała więc do niego, ale wiosna można już być dużo lepsza w jego wykonaniu. Dlaczego? Do tej pory Kapralik nie grał na swojej ulubionej pozycji (skrzydło), bo tam popisywał się Daisuke Yokota. Te słowa niejako potwierdził trener Jan Urban, który na konferencji po meczu z Piastem (Górnik wygrał 3:1) stwierdził, że odejście Japończyka może uwolnić potencjał Słowaka.

Sam mecz w Gliwicach jest jakby potwierdzeniem tego. Kapralik zdobył dwa gole, zaliczył też asystę przy trafieniu Podolskiego. Czy faktycznie wiosna będzie należała do niego? To się dopiero okaże. Jeśli Słowak faktycznie "odpali", to być może latem trafi do lepszej ligi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod bramki. Zdobył wymarzonego gola

Sen z powiek kibicom Górnika spędza jednak fakt, że Kapralik jest do Zabrza tylko wypożyczony, a w umowie nie ma wpisanej klauzuli pierwokupu przez zabrzan. W teorii oznaczałoby to, że po roku ograny w Zabrzu piłkarz wraca na Słowację, a pieniądze za jego przyszły transfer skasuje Żilina.

Z informacji WP SportoweFakty wynika jednak, że Górnik ma szansę zarobić na Kapraliku. Według naszej wiedzy Żilina ustaliła z zabrzanami, że w zamian za promowanie i ogrywanie piłkarza polski klub otrzyma 10 procent od potencjalnego transferu tego zawodnika.

Jak wspomniano, Kapralik jest reprezentantem Słowacji do lat 21. Dla tego zespołu rozegrał 21 spotkań, w których strzelił sześć goli. Raz wystąpił też w pierwszej kadrze naszych sąsiadów. Portal transfermarkt wycenia go w tym momencie na 1,2 mln euro, ale udana wiosna w Zabrzu na pewno sporo podniosłaby jego wartość.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czy Górnik Zabrze zajmie miejsce w pierwszej ósemce Ekstraklasy w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×