W czwartek 15 lutego o godz. 18:45 Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe z Molde FK w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
Wicemistrzowie Polski w Norwegii - teoretycznie - nie mogą liczyć na wsparcie swoich fanów. To efekt zajść z Birmingham przed meczem fazy grupowej z Aston Villą. UEFA była bezwzględna i nałożyła zakaz wyjazdowy.
Dodatkowo "swoje" mieli dołożyć Norwegowie, którzy rzekomo niechętnie mieli widzieć fanów z naszego kraju w swoich hotelach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
Tutaj głos w sprawie zabrał burmistrz Molde, Trygve Grydeland. - Chciałbym z pełną stanowczością podkreślić, że nie ma mowy o żadnej dyskryminacji Polaków! Znam sprawę, do mnie też dotarły różne pogłoski, ale nic takiego nie będzie miało miejsca - powiedział na łamach WP SportoweFakty (całość -->> ie wpuszczą Polaków? Afera w Norwegii. "Nie ma mowy").
I okazuje się, że fani Legii są w Molde. Nie zabraknie ich też na trybunach. Norwegowie faktycznie nie robili żadnych przeszkód, a bilety szło kupić bez większego problemu.
- Idę na mecz z dzieckiem. Bilety dla nas kupił brat, nie trzeba było podawać żadnego numeru norweskiego dowodu. Przed wejściem na stadion każdy kibic będzie legitymowany. Moim dokumentem tożsamości będzie polski paszport - przyznał jeden z Polaków cytowany przez Interię.
Żeby dostać się na obiekt, wystarczy mieć ważny bilet i dokument, potwierdzający tożsamość - oczywiście wszystkie dane muszą się zgadzać z tymi na wejściówce.
Początek spotkania Molde - Legia o 18:45. Transmisja dostępna będzie na kanałach TVP 2 oraz TVP Sport, a także na platformie Viaplay. Tekstowa relacja "na żywo" na WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).
Zobacz także:
Powtórzyć sukces sprzed roku. Legia czeka na to długie lata
"Wariactwo". Norwegowie mają obawy przed meczem z Legią