Ostre słowa Jacka Magiery! Chodzi o karę dla Śląska Wrocław
Kara dla Śląska Wrocław po ostatnim spotkaniu z Pogonią Szczecin (0:1) odbiła się szerokim echem. Jacek Magiera skomentował decyzję Komisji Ligi, której jak sam przyznał po prostu "nie rozumie". - To jest zabijanie sportu - stwierdził szkoleniowiec.
Można domniemywać, czy reakcja golkipera "Portowców" była uzasadniona. Natomiast całe zdarzenie bez dwóch nie powinno mieć miejsca. Już po zakończeniu spotkania Komisja Ligi podjęła decyzję o ukaraniu klubu z Dolnego Śląska - grzywną w wysokości 50 tys. złotych, zakazem organizacji wyjazdu kibiców na jeden mecz i obowiązkiem założenia siatki ochronnej za bramką.
Werdykt ligowego organu skomentował szkoleniowiec wrocławian Jacek Magiera. - Kara jest niewspółmierna do czynu. Jestem w piłce długo, widziałem wiele różnych gorszych rzeczy, po których kończyło się na karach finansowych i to znacznie niższych, niż dostał Śląsk - stwierdził podczas konferencji prasowej przed starciem ze Stalą Mielec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola- Mamy najbezpieczniejszy stadion w ekstraklasie, nie działo się tu w ostatnich latach nic niepokojącego, a nagle jeden głupi wybryk pojedynczej osoby, która została zidentyfikowana i będzie ukarana i taka sankcja dla całego klubu. Nie rozumiem tego. (...) To jest zabijanie sportu, rywalizacji - dodał.
Jacek Magiera zapowiedział, że klub będzie odwoływać się od decyzji Komisji Ligi. Trener wicelidera PKO Ekstraklasy bierze też pod uwagę fakt, iż jego zespół w następnej kolejce stoczy bój przeciwko Lechowi Poznań przy ul. Bułgarskiej. Jeśli werdykt nie zostanie zmieniony, wrocławskich kibiców zabraknie na obiekcie.
- Na stadionie w Poznaniu będzie 40 tysięcy ludzi, a nasi kibice nie będą mogli tego zobaczyć, bo jedna osoba z dwóch tysięcy rzuciła butelkę. Ona i tak by na ten mecz nie pojechała. Zastosowano tutaj odpowiedzialność zbiorową, która jest pójściem na łatwiznę - ocenił trener Śląska.
- Taki wyjazd do Poznania to święto. Gra drużyna z drugiego miejsca z trzecią. Na dzień dobry ta z trzeciego jest w lepszej sytuacji, bo poleciała jedna butelka - dodał.
Jak cała sytuacja wpłynie na wrocławski zespół? Odpowiedź otrzymamy już w piątek (16:02). O godz. 20:30 Śląsk podejmie Stal Mielec w ramach 21. kolejki PKO Ekstraklasy.
Zobacz też:
Uderza w milionera. "Brak awansu będzie masakrą"
Białoruś zagra na wielkim turnieju FIFA. "To sprzeczne z prawem międzynarodowym"