"Kolejorz" zajmuje aktualnie 3. miejsce w tabeli ze stratą 5 pkt. do białostoczan, którzy liderują. - To dla nas jedno z kluczowych spotkań w rundzie wiosennej. Oczywiście w każdej kolejce można zdobyć tyle samo punktów, ale tym razem czeka nas bezpośrednia rywalizacja z przeciwnikiem, który ma ten sam cel - podkreślił na konferencji prasowej Mariusz Rumak.
Jagiellonia jest niepokonana u siebie (ma znakomity bilans - 8 zwycięstw i 1 remis), do tego bez trudu wygrała na inaugurację ligowej wiosny z Widzewem Łódź na wyjeździe (3:1).
- Nie wiem, czy można powiedzieć, że Jagiellonia jest rozpędzona. Jesteśmy dopiero po pierwszej kolejce, zobaczymy jak to się ułoży dalej. W tym pierwszym spotkaniu białostoczanie wygrali z taką samą przewagą jak my. Postaramy się mimo wszystko zagrać tam na naszych warunkach. Życie pokaże, czy to się uda, bo trener Adrian Siemieniec pewnie ma też ma swój plan i też będzie chciał go narzucić - zaznaczył Rumak.
Opiekun Lecha nie ma wątpliwości, że w sobotę jego ekipa zmierzy się z jednym z najbardziej klasowych przeciwników w PKO Ekstraklasie. - Jagiellonia należy do zespołów, które grają najatrakcyjniejszy futbol w Polsce. Na pewno zasługuje na dorobek punktowy, który do tej pory zebrała - dodał.
Jak więc ją zatrzymać? - Musimy zagrać w obronie lepiej niż przeciwko Zagłębiu Lubin. Nie ustrzegliśmy się wtedy błędów, a mamy świadomość jak ofensywnie jest nastawiony nasz najbliższy rywal. Nie można go dopuścić do dużej liczby sytuacji - oznajmił Rumak.
Mecz 21. kolejki PKO Ekstraklasy Jagiellonia Białystok - Lech Poznań odbędzie się w sobotę o godz. 17.30.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zjawiskowa bramka w meczu kobiet. Co za "piętka"!