Zespół Crystal Palace ma 24 punkty i w tabeli Premier League plasuje się na 16. miejscu, a więc tuż nad strefą spadkową. Poniedziałkowy mecz z Evertonem jest bardzo ważny, bo rywal po karnym odjęciu dziesięciu punktów jest na osiemnastej pozycji.
Ale w tym spotkaniu na ławce rezerwowych zabraknie Roya Hodgsona. Klub poinformował, że doświadczony szkoleniowiec zrezygnował z prowadzenia zespołu.
Oczywiście to nie tak, że nagle uznał, że nie nadaje się do tej roboty i potrzebuje przerwy. Niedawno Hodgson źle się poczuł podczas jednego z treningów i wylądował w szpitalu. Przeprowadzono szereg badań i okazało się, że nic poważnego mu nie dolega. Opuścił już placówkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie gole można oglądać i oglądać! Ależ to wymyślił
Ale na ławkę nie wróci. Jak sam przyznał, rozsądnym wyjściem było poinformowanie z wyprzedzeniem o swoich zamiarach, by klub mógł jak najszybciej rozpocząć poszukiwania nowego trenera, co i tak miało się prędzej czy później wydarzyć.
Praca Hodgsona w drużynie z Selhurst Park dotyczy w sumie sześciu sezonów i składała się z dwóch etapów. Najpierw w latach 2017-21, a po raz kolejny objął zespół wiosną 2023 roku i utrzymał go w Premier League. W sumie poprowadził drużynę w 200 spotkaniach.
- Ten klub jest dla mnie wyjątkowy, wiele dla mnie znaczy i odegrał dużą rolę w moim piłkarskim życiu - powiedział Hodgson.
W spotkaniu z Evertonem drużynę Crystal Palace poprowadzi duet Paddy McCarthy, Ray Lewington.
- Roy ma klucze do Selhurst Park i zawsze będzie mile widziany z powrotem - powiedział prezes klubu Steve Parish.
CZYTAJ TAKŻE:
Afera wokół tureckiego piłkarza. Został wyrzucony z klubu Santosa
"Żenada". Szpakowski grzmi po derbach Łodzi