Anglicy zgodni w sprawie Kiwiora. Taką przyznali mu notę

Wydawało się, że pierwsza odsłona dwumeczu FC Porto z Arsenalem w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów zakończy się bezbramkowym remisem, ale w doliczonym czasie padła zwycięska bramka dla gospodarzy. Jak poradził sobie Jakub Kiwior? Sprawdziliśmy noty.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Jakub Kiwior Getty Images / Daniel Castro/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Jakub Kiwior
Jakub Kiwior na środowy mecz z FC Porto wybiegł w wyjściowym składzie i zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Dla obrońcy Arsenalu FC i reprezentacji Polski był to już piąty występ w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Jak mu poszło w pierwszym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów (---> RELACJA), które zakończyło się skromną wygraną gospodarzy? Jedynego gola w meczu, w czwartej minucie doliczonego czasu gry, zdobył brazylijski napastnik - Galeno.

Warto zaznaczyć, że Jakub Kiwior w stratę tej bramki zamieszany nie był, a mimo to od Flashscore otrzymał notę 5,9, czyli najsłabszą spośród wszystkich zawodników. Jak oceniły go inne serwisy sportowe?

Podobne zdanie na temat gry Polaka miał portal Whoscored.com, który ocenił go na 5,91 (na 10). Według nich Jakub Kiwior był najgorszy na boisku.

ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu

"Stosunkowo solidnie w pierwszej połowie, chociaż czasami mógł szybciej przekazać piłkę Martinelliemu. Porto skupiało się na nim bardziej w drugiej części spotkania, przez co czasami miał problemy, zwłaszcza po tym, jak dostał żółtą kartkę" - tak z kolei podsumowała grę polskiego defensora redakcja goal.com. Kiwior otrzymał od nich "piątkę" (w skali od 1 do 10).

Wszystkie portale w sprawie obrońcy Arsenalu FC były zgodne. "5" widniało przy nazwisku Polaka również na stronie internetowej 90min.com. "Dobry w posiadaniu piłki, ale zbyt słaby w odbieraniu jej przeciwnikom" - czytamy w uzasadnieniu.

5/10 dały Kiwiorowi również redakcje "The Sun" oraz "Football London", która napisała o defensorze, że "nie oferował zbyt wiele i nie był przekonujący w pojedynkach obronnych jeden na jeden".

Czytaj także:
Lewandowski zakończył koszmarną serię. FC Barcelona odetchnęła z ulgą
Seria rzutów karnych. Kosmos, co zrobił Polak

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×