W czwartek 22 lutego o godz. 21 Legia Warszawa podejmie Molde FK w rewanżowym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się zwycięstwem rywali i to oni wydają się lekkim faworytem do awansu. - To starcie jest teraz szeroko omawiane w kraju. Moim zdaniem każde rozstrzygnięcie wydaje się podobnie możliwe - mówi nam dziennikarz Vegard Aulstad z VG.
- W Norwegii gospodarze zaczęli niezwykle efektownie i agresywnie. To było wspaniałe otwarcie, wręcz zmiażdżyli rywala. Zaskoczyli niezwykle pozytywnie. Po przerwie było jednak źle, źle, po prostu źle… tchórzliwie i pasywnie. Zamiast dalej atakować, nagle się wycofali i dali gościom szansę - ocenia dalej nasz rozmówca.
Przy tym Aulstad nie kryje pozytywnych słów dla trenera Kosty Runjaicia. Zauważa, że duży wpływ na końcowy wynik miały jego decyzje pod presją. - W Legii zaszły świetne zmiany. Molde popełniało zbyt dużo błędów w budowie akcji i defensywie, ale i tak należą się duże brawa dla polskiego zespołu. Sztuką było wytrzymać to mentalnie - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu
Klucz w pierwszym golu
Po pół godziny pierwszego meczu wydawało się, że Molde może już spokojnie myśleć o rywalu w 1/8 finału LKE. Późniejszy przebieg gry sprawił jednak, że Norwegowie z niepewnością wyczekują spotkania rewanżowego. - Legia jest jednak trochę w tyle i myślę, że na jej stadionie dużo będzie zależeć od zdobycia pierwszej bramki - prognozuje Aulstad.
- Przed tygodniem widzieliśmy potencjał u podopiecznych Erlinga Moe. Oni u siebie są po prostu lepszym zespołem, ale od zeszłego sezonu mają problem z jedną połową. Było to już widoczne w starciach z Karabachem Agdam w fazie grupowej Ligi Europy. Z drugiej strony ten sam kłopot widziałem w Legii. Obie drużyny grały tylko 45 minut i trudno tu coś wróżyć - dodaje.
"Zobaczymy inny styl gry Molde"
W pierwszym meczu Molde zaskoczyło na starcie gry odwagą, pewnością siebie i przede wszystkim ofensywną grą. Aulstad nie ma jednak wątpliwości, że w Polsce to się nie powtórzy. - Zobaczymy inny styl gry zespołu. Będą starali się bardziej skoncentrować na kontratakach - przekonuje.
- Z pewnością Legia będzie atakować i naciskać pressingiem na norweską drużynę. W tym ważni będą zawodnicy, których zadaniem jest przemieszczanie piłki i dyktowanie tempa gry: Daehli i Eikrem. Szczególnie uważać musicie także na Eriksena. On będzie wręcz walczył o życie na każdym metrze boiska i dzięki swojej etyce pracy odegra ważną rolę w taktyce, ponieważ zapewne spróbuje schodzić głęboko i pomagać Fredrikowi Gulbrandsenowi - kończy norweski dziennikarz.
Transmisję meczu rewanżowego pomiędzy Legią a Molde przeprowadzi stacja TVP2, która możecie oglądać online w Pilot WP (link sponsorowany). Relację tekstową możecie zaś śledzić na naszym portalu TUTAJ.