W środę Wisła poinformowała o testach medycznych Karola Dziedzica. Wypadły pomyślnie i zawodnik podpisał kontrakt. Obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku, ale znalazły się w nim odpowiednie zapisy. Jeśli zawodnik spełni wszystkie warunki, może pozostać w klubie nawet o dwa lata dłużej.
- Karol był obserwowany przez nas od dłuższego czasu i podjęliśmy decyzję, żeby sprowadzić go już teraz. Jest utalentowany, młody, jest Polakiem, a ponadto musieliśmy zabezpieczyć środek pomocy z uwagi na kontuzje w naszym zespole - mówił trener Albert Rude na konferencji prasowej.
Przypomnijmy, Patryk Gogół uszkodził łękotkę i jego przerwa potrwa minimum cztery tygodnie. Z kolei Bartosz Talar zerwał więzadło krzyżowe i jest wyłączony na przynajmniej pół roku.
ZOBACZ WIDEO: Barcelona ma kolejny wielki talent. Po tym golu komentator aż krzyczał
Dziedzic wychowanek Unii Oświęcim, a od 2022 roku reprezentował barwy Garbarni Kraków. Mimo młodego wieku szybko wywalczył sobie miejsce w składzie. W poprzednim sezonie zagrał w 32 meczach Garbarni, w obecnym zaś łącznie w dziewiętnastu.
Wisła nie wystartowała najlepiej w rundzie wiosennej. Na inaugurację wygrała co prawda ze Stalą Rzeszów 2:1, ale zaprezentowała się dość średnio. Zwycięskiego gola strzeliła w jednej z ostatnich akcji, a chwilę wcześniej miała sporo szczęścia, bo rywal nie wykorzystał rzutu karnego. Tak dobrze nie było w piątek, gdy do Krakowa przyjechał GKS Tychy i wygrał 1:0.
Dziedzic jest trzecim zimowym transferem Wisły. Wcześniej do drużyny dołączyli Dejvi Bregu oraz Anton Cziczkan.
CZYTAJ TAKŻE:
Nowe wahadło w Cracovii prosto z Islandii. Zostały testy medyczne
Rekord frekwencji na hicie PKO Ekstraklasy!
Czy Wisła Kraków awansuje do Ekstraklasy? 
na Instagramie 
na Facebooku 
