Rozgrywki na każdym szczeblu ligowym wchodzą w decydującą fazę, także u naszych zachodnich sąsiadów. W sobotę odbyły się spotkania 27. kolejki 3. ligi niemieckiej. Lider tabeli Regensburg zmierzył się na własnym stadionie z Aue.
Spotkanie nie należało do najbardziej zaciętych. Żadna z drużyn nie zdominowała tego meczu i nie potrafiła strzelić bramki, aby triumfować w tym starciu. Łącznie kibice ujrzeli cztery strzały na bramkę, co raczej nie jest powalającym wynikiem.
Mimo to o tym spotkaniu mówi się bardzo głośno. To za sprawą bramkarza gości Martina Mannela. W 32. minucie obrońca długim podaniem wysłał piłkę do swojego bramkarza. Jednak uderzenie było na tyle silne, że leciało nad bramkarzem. Warto przypomnieć, że w tej sytuacji golkiper nie mógł złapać piłki w ręce.
Martin Mannel stał się istnym bohaterem swojej drużyny. 35-letni bramkarz postanowił wyskoczyć jak najwyżej i odbił piłkę głową, czym sprawił, że wyleciała ona za boisko i rzut rożny mieli goście. To zapobiegło samobójczej bramce i jak się później okazało, uratowało remis. Czy to będzie parada sezonu?
Cała akcja pokazana jest od 0:50 nagrania.
Regensberg jest liderem tabeli 3. ligi niemieckiej. Obecnie na swoim koncie mają 53 punkty i trzy "oczka" przewagi nad drugim Dresden. Aue zajmuje 8. lokatę z 42 punktami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę
Zobacz także:
Bramka aż się zatrzęsła gdy Polak posłał "torpedę". Obejrzyj nagranie
Rozbój w biały dzień. Lewandowski okradziony (OPINIA)