Przed startem sezonu zmniejszyła polska kolonia w Major League Soccer. Mateusz Bogusz kontynuuje swoją karierę w Kalifornii i w nocy z soboty na niedzielę zagrał na nietypowej dla siebie pozycji. Trener wystawił go w roli napastnika.
Mecz z Seattle Sounders był dość wyrównany, ale pod koniec pierwszej połowy ekipa z BMO Stadium wyszła na prowadzenie. Główną rolę odegrał Timothy Tillman, który uderzeniem z powietrza znalazł drogę do siatki.
W 55. minucie było już 2:0. Bogusz przeprowadził indywidualną akcję na lewej flance, przełożył sobie piłkę na prawą nogę, po czym przymierzył wręcz idealnie. Bramkarz Seattle Sounders w tej sytuacji nie miał absolutnie żadnych szans.
Po strzale Bogusza, piłka odbiła się od prawego słupka i przekroczyła linię bramkową. Bez cienia wątpliwości gol autorstwa 22-latka był ozdobą spotkania.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu
W 73. minucie Pedro de La Vega pokonał Hugo Llorisa strzałem z rzutu karnego. Finalnie Los Angeles FC wygrało 2:1 na własnym terenie.
Los Angeles FC - Seattle Sounders 2:1 (1:0)
1:0 - Timothy Tillman 45'
2:0 - Mateusz Bogusz 55'
2:1 - Pedro de La Vega (k.) 73'
UNREAL
— Major League Soccer (@MLS) February 24, 2024
Mateusz Bogusz with an absolute stunner. pic.twitter.com/HA5QKX3JGt
Czytaj więcej:
Trener Widzewa Łódź zapytany o Lukasa Podolskiego. "Myśliwy nie ma problemów z lisem"
Polak strzelił na wagę trzech punktów. Szczęście mu dopisało [WIDEO]