Fabian Piasecki nie zagra z Rakowem Częstochowa. To efekt umowy z Piastem Gliwice

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fabian Piasecki
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fabian Piasecki

We wtorek o godzinie 17:30 Piast Gliwice podejmie w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski Raków Częstochowa. Jak ustaliły WP SportoweFakty.pl gliwiczanie będą musieli radzić sobie bez Fabiana Piaseckiego.

Na początku lutego Fabian Piasecki zamienił na zasadzie transferu definitywnego Raków Częstochowa na Piasta Gliwice. Snajper ma wzmocnić siłę ataku niebiesko-czerwonych, bowiem w pierwszej części sezonu PKO Ekstraklasy gliwiczanie mieli ogromne problemy ze zdobywaniem bramek, mimo że sytuacji stwarzali bez liku.

W dwóch pierwszych wiosennych kolejkach "Piasek" wchodził na boisko z ławki rezerwowych, ale już ostatnio przeciwko Cracovii (0:0) rozegrał pełne 90 minut. Póki co nowy nabytek Piasta nie zbawił, na listę strzelców się nie wpisał, ale w nowej drużynie jest stosunkowo krótko.

Zdążył już jednak pokazać się przeciwko swojemu byłemu klubowi, kiedy to Piastunki mierzyły się w Częstochowie z mistrzem Polski (1:3). Po dziesięciu dniach los znowu skrzyżował ze sobą te dwa zespoły - tym razem w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Okazuje się jednak, że przed nowymi kibicami Piasecki nie będzie mógł się zaprezentować w meczu z Rakowem. Jest to pokłosie zapisów w umowie transferowej.

- Niestety w tym meczu nie wystąpię. Żałuję, że tak to zostało rozwiązane, ale niestety nie mogę z powodu zapisu między klubami. Szkoda, bo jest to szczególne spotkanie dla mnie - powiedział dla WP SportoweFakty.pl sam zainteresowany.

Wobec tego Aleksandar Vuković ma mocno ograniczone pole manewru przy wyborze napastnika na starcie z Medalikami. W ataku biegać będzie zapewne ktoś z dwójki Kamil Wilczek - Jorge Felix.

Pierwszy gwizdek sędziego pucharowego pojedynku Piasta z Rakowem zabrzmi we wtorek o godzinie 17:30.

--> Murawa przyczyną słabej formy Piasta Gliwice? Piasecki: Jest, jaka jest i musimy rzeźbić
--> Piast Gliwice z pierwszym punktem w tym roku. "Czujemy niedosyt"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie

Komentarze (0)