W niedzielny wieczór drużyna Roberta Lewandowskiego miała okazję, żeby wykorzystać potknięcia Realu Madryt oraz Girony. FC Barcelona w spotkaniu wyjazdowym rywalizowała z Athletikiem Bilbao i podobnie jak bezpośredni rywale w tabeli La Ligi, zaliczyła wpadkę.
Remis 0:0 sprowadził na ziemię Katalończyków, którzy mają coraz mniejsze szanse na obronę mistrzostwa Hiszpanii. Po zakończeniu spotkania z Athletikiem, opiekun FC Barcelony rozmawiał z dziennikarzem "DAZN".
Xavi zabrał głos w sprawie Frenkiego de Jonga oraz Pedriego. Obaj ci zawodnicy ze względu na problemy zdrowotne nie byli w stanie kontynuować gry.
- To wielka strata. W poniedziałek dowiemy się więcej na ich temat, ale wcale nie wyglądają dobrze. Jesteśmy smutni, ponieważ myślę, że przez pewien czas będą niedostępni - skomentował szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!
Podczas spotkania z Athetikiem Xavi obejrzał kolejną żółtą kartkę, w związku z czym został zawieszony na nadchodzący mecz z Mallorką (8 marca). 44-latek nie ukrywał, że liczył na zdobycie trzech punktów na terenie przeciwnika.
- Powinniśmy zrobić krok do przodu. To spotkanie było wymagające, zespół mógł dać z siebie znacznie więcej. To po prostu stracona szansa. Jestem rozczarowany. Powinniśmy mieć większą wiarę w siebie. Graliśmy dobrze przez pierwsze 15-20 minut. Potem w niezrozumiały sposób zwolniliśmy - tłumaczył trener "Blaugrany".
Czytaj więcej:
Koszmar zawodników Barcelony. Dwóch kontuzjowanych jeszcze w pierwszej połowie
Barcelona się wykartkowała. Xavi i kluczowy zawodnik będą pauzowali