Liga Mistrzów. Lewandowski wbił gwóźdź do trumny Napoli

PAP/EPA / PAP/EPA/Alberto Estevez / Robert Lewandowski przy piłce, Stanislav Lobotka stara się mu ją odebrać
PAP/EPA / PAP/EPA/Alberto Estevez / Robert Lewandowski przy piłce, Stanislav Lobotka stara się mu ją odebrać

Gol zdobyty przez Roberta Lewandowskiego w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów zamknął potyczkę Barcelony z Napoli. Gospodarze wygrali 3:1 i po remisie w pierwszym meczu 1:1 awansowali do ćwierćfinału.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Barcelona była zespołem lepszym od Napoli. Mistrzowie Hiszpanii prowadzili, mieli potyczkę pod kontrolą, ale jeden wypad mistrzów Włoch wystarczył do tego, aby spotkanie zakończyło się remisem.

Czas pracował dla Napoli, które w Serie A od dłuższego czasu jest niepokonane. To jednak Barcelona od początku potyczki na Stadionie Olimpijskim pokazywała swoją siłę. Pod bramką Alexa Mereta co chwilę bito na alarm.

W 2. minucie Lamine Yamala uderzył z ok. 16 metrów ponad bramką. Siedem minut później szczęścia poszukał Fermin Lopez, ale także przestrzelił. Ten sam zawodnik w 13. minucie urwał się defensorom i starał się przelobować Mereta. Pomylił się nieznacznie.

Gol padł po kwadransie. Z lewej strony pola karnego piłkę na trzynasty metr wycofał Raphinha, a Fermin Lopez płaskim strzałem przy słupku pewnie uderzył do siatki. Minęło kilkadziesiąt sekund i kibice gospodarzy po raz drugi oszaleli ze szczęścia. W pole karne wpadł z piłką Raphinha iuderzył w słupek! Piłka wróciła na boisko, a nadbiegający Joao Cancelo wpakował ją do siatki.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

Dwa ciosy w krótkim czasie mogły podłamać niejeden zespół. Napoli podnosiło się po dwóch ciosach i wróciło do gry. W 30. minucie przyjezdni niespodziewanie złapali kontakt. Matteo Politano w polu karnym wycofał piłkę do Amira Rrahmaniego, który strzałem z pierwszej piłki uderzył do bramki.

Goście wrócili do meczu i z każdą minutą coraz lepiej radzili sobie na placu gry. W 35. minucie Giovanni di Lorenzo uderzał głową, Marc-Andre ter Stegen wybił piłkę na rzut rożny.

Do końca premierowej odsłony Napoli szukało wyrównania. W doliczonym czasie trafić powinna jednak Barcelona. W zamieszaniu uderzał, dający sporo w 1. połowie drużynie, Robert Lewandowski, w ostatnim momencie piłkę lecącą w kierunku bramki zablokował obrońca.

W 2. część gry mocno mogli wejść goście. W 47. minucie pokazał się Chwicza Kwaracchelia, który uderzył z ok. 19 metrów tuż obok słupka. Mistrzowie Włoch szukali wyrównania, ale to Barcelona mogła w 55. minucie podwyższyć wynik, kiedy Raphinha uderzył z siedmiu metrów, a Meret instynktownie odbił piłkę.

Podopieczni Xaviego musieli być czujni. Napoli szukało remisu. Gospodarze momentami sami sobie nie pomagali. Tak było w 63. minucie, kiedy w jednej akcji defensorzy Barcelony we własnym polu karnym dwukrotnie wyłożyli piłkę rywalom. Na swoje szczęście miejscowi wyszli cało z opresji.

W 68. minucie Barcelona w krótkim czasie stworzyła sobie trzy dogodne okazje. Najpierw strzał Raphinhy z rzutu wolnego sparował Meret! Po chwili uderzenie głową Lewandowskiego golkiper zdołał odbić. Minęło kilka sekund i Yamal wpakował piłkę do bramki. Okazało się, że był na spalonym i trafienie nie mogło zostać uznane.

To była zapowiedź lepszych momentów w wykonaniu Barcelony, która szukała zamknięcia meczu. W 73. minucie groźny strzał Ilkaya Gundogana odbił Meret. Po chwili instynktownie trącił piłkę "Lewy", w bramkę nie trafił. Z kolei w  78. minucie strzał Yamala lewą nogą o metr minął bramkę gości.

Barcelona atakowała, ale w 80. minucie mogła dać się zaskoczyć. Po dośrodkowaniu z lewej strony Jesper Lindstroem główkował z pięciu metrów, ale przestrzelił. Zmarnowana szansa zemściła się po trzech minutach. Sergi Roberto w sytuacji sam na sam nie uderzał tylko podał do Lewandowskiego. Polak z bliska wpakował piłkę do siatki.

Napoli po ciosie rywala przestało wierzyć w możliwość odrobienia strat. Dopiero w 89. minucie uderzenie Mathiasa Oliveiry zatrzymało się na poprzeczce! Z kolei w doliczonym czasie płaski strzał z ok. 16 metrów oddał Chwicza Kwaracchelia, tuż obok słupka!

Barcelona kilkadziesiąt sekund później mogła cieszyć się z awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

FC Barcelona - SSC Napoli 3:1 (2:1)
1:0 - Fermin Lopez 15'
2:0 - Joao Cancelo 17'
2:1 - Amir Rrahmani 30'
3:1 - Robert Lewandowski 83'

Składy:

FC Barcelona: Marc-Andre Ter Stegen - Jules Kounde, Ronald Araujo, Pau Cubarsi, Joao Cancelo - Fermin Lopez (60' Sergi Roberto), Andreas Christensen (60' Oriol Romeu), Ilkay Gundogan - Lamine Yamal, Robert Lewandowski, Raphinha (81' Joao Felix).

SSC Napoli: Alex Meret - Giovanni di Lorenzo, Amir Rrahmani, Juan Jesus, Mario Rui (64' Mathias Olivera) - Andre Zambo-Anguissa, Stanislav Lobotka, Hamed Traore (78' Giacomo Raspadori) - Matteo Politano (64' Jesper Lindstroem), Victor Osimhen, Chwicza Kwaracchelia (90+2' Cyril Ngonge).

Żółte kartki: Christensen, Yamal (Barcelona) oraz Jesus, Traore, Olivera (Napoli).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

W pierwszym meczu: 1:1.

Awans: FC Barcelona.

Czytaj także:
Koniec z kulkami. Rewolucji w Lidze Mistrzów ciąg dalszy
Dwa gole w dwie minuty. Jest nagranie, co zrobiła FC Barcelona

Komentarze (39)
avatar
Greatiers
14.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu w życiu mi nie wyszło. No to zhejtuję Lewandowskiego niech się popłacze. 
avatar
renons
13.03.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
@Userr: trole są, tylko rozregulowane zwieracze trochę im zakłócają aktywność w SF. 
avatar
Osioł też się śmieje
13.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Idę na spacer z moim drewnianym przyjacielem , a ponieważ jesteśmy bliżniakami to nikt nas nie odróżni ! 
avatar
Userr
13.03.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Troli nie ma? Znawcy juz zapomnieli jak się pruli ze Napoli rozjedzie Barcelonę 
avatar
Józwa
13.03.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Trole mają d. rozkalibrowane po golu RL9, a na noc nie wiem czy podwójne pampersy im wystarczą.