Sensacyjne wieści ws. Miroslava Klose

Getty Images / Ivan Romano / Na zdjęciu: Miroslav Klose
Getty Images / Ivan Romano / Na zdjęciu: Miroslav Klose

Niewykluczone, że w najbliższym czasie Miroslav Klose znów stanie się częścią Lazio Rzym. Niemiec polskiego pochodzenia we włoskim klubie zakończył piłkarską karierę, a teraz jest chętny na to, by stać się jego tymczasowym trenerem.

W tym artykule dowiesz się o:

1 listopada 2016 roku Miroslav Klose podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery. Wówczas postanowił rozpocząć przygodę trenerską. Najpierw przez dwa lata był asystentem Joachima Loewa. Następnie przez jeden sezon pełnił tę funkcję w Bayernie Monachium, gdzie współpracował wówczas z Hansim Flickiem.

W 2022 roku po raz pierwszy w karierze został głównym trenerem. Funkcję tę pełnił w austriackim SCR Altach w 24 meczach, a po siedmiu miesiącach doszło do zwolnienia z uwagi na słabe wyniki. Od tego czasu Klose pełni rolę eksperta telewizyjnego dla włoskiego nadawcy Amazon Prime.

Niewykluczone jednak, że w najbliższym czasie 45-latek wróci na ławkę trenerską. Zdaniem "La Gazetta dello Sport" jest jednym z trzech kandydatów na tymczasowego szkoleniowca Lazio Rzym po tym, jak do dymisji podał się Maurizio Sarri. Strona niemieckiego kanału telewizyjnego Sport1 taką wieść nazwała sensacyjną.

ZOBACZ WIDEO: Polecieli prywatnym odrzutowcem. Tam ukochana Ronaldo zabrała dzieci na wakacje

- Chciałbym to zrobić. Mogę tam być jutro - powiedział Klose na temat potencjalnej pracy w Lazio na antenie Amazon Prime przed meczem FC Barcelony z SSC Napoli (3:1) w Lidze Mistrzów.

- Jestem w dobrym nastroju, wolny i gotowy. Mógłbym zacząć od razu. Jestem tam regularnie i mam wielu przyjaciół w Rzymie. To było zawsze fantastyczne, ludzie i fani witali mnie z wielką otwartością - dodał.

Dla Niemca byłby to nie tylko powrót do roli trenera, ale także do rzymskiego klubu. Występował w nim bowiem w latach 2011-2016 i właśnie tam postanowił zawiesić buty na kołku.

Przeczytaj także:
Wielki mecz Kiwiora w LM. "Nie do pokonania"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty