Wielki mecz Kiwiora w LM. "Nie do pokonania"

Getty Images / Christopher Lee - UEFA / Na zdjęciu: Jakub Kiwior (z prawej)
Getty Images / Christopher Lee - UEFA / Na zdjęciu: Jakub Kiwior (z prawej)

Jakub Kiwior rozegrał całe spotkanie w barwach Arsenalu w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Polak ostatecznie mógł świętować awans do następnej rundy, a angielscy dziennikarze obsypali go świetnymi ocenami.

[tag=617]

Arsenal FC[/tag] nie miał łatwego zadania w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Londyńczycy przegrali pierwsze starcie z FC Porto i na własnym stadionie musieli odrabiać straty. Udało się, bo w regulaminowym czasie gry było 1:0 dla "Kanonierów", w dogrywce nie padł żaden gol i przedstawiciel Premier League kwestię awansu rozstrzygnął na swoją korzyść w rzutach karnych.

Od pierwszej do ostatniej minuty na boisku był Jakub Kiwior. Reprezentant Polski w ostatnich tygodniach regularnie występuje na lewej obronie i trener Mikel Arteta znowu na niego postawił. Jak naszego rodaka oceniły angielskie media? To był bardzo dobry występ w jego wykonaniu.

"Dobry występ polskiego obrońcy, który dominował w pojedynkach jeden na jednego" - pisze portal 90min.com, który dał mu notę 7.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

"Imponująco poradził sobie z zagrożeniem ze strony Conceicao, syna trenera Poro, zaliczając prawdopodobnie swój najlepszy występ w barwach Arsenalu" - czytamy na stronie standard.co.uk, gdzie Polakowi przyznano notę 8.

"Świetnie grał jeden na jednego, a szczególnie w drugiej połowie, gdy był nie do pokonania" - dodaje football.london, gdzie również wystawiono notę 8.

Kiwior najniższą notę otrzymał od portalu Goal.com, gdzie oceniono go na 6. To jednak nie oznacza, że według tej strony polski obrońca rozegrał złe spotkanie.

"Popełnił bardzo mało błędów i był pomocny w posiadaniu piłki, nie robiąc przy tym niczego szczególnego" - czytamy w uzasadnieniu.

Świetna forma Kiwiora cieszy, bo wielkimi krokami zbliża się zgrupowanie reprezentacji Polski. Trener Michał Probierz dostanie zawodnika w formie, a przed nami baraże o awans na Euro 2024. Już 21 marca czeka nas pierwszy mecz z Estonią.

"Dzieło sztuki". Tak Arsenal otworzył wynik w meczu Ligi Mistrzów >>
Liga Mistrzów. Lewandowski wbił gwóźdź do trumny Napoli >>

Komentarze (1)
avatar
mały w
13.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DOBRA forma piłkarza cieszy ale odbiór poprawnego występu polskiego piłkarza w Lidze Mistrzów przez kibola/,,dziennikarza" poraża?! ŚWIETNIE?