Real Madryt złożył skargę do Biura Prokuratora Generalnego w związku z rasistowskimi obelgami skierowanymi przeciwko Viniciusowi Juniorowi.
Kibice obrażali gwiazdę Królewskich podczas meczów Barcelona - Napoli i Atletico Madryt - Inter Mediolan w 1/8 finału Ligi Mistrzów (więcej TUTAJ).
Głos w sprawie zabrał prezydent Brazylii, Lula da Silva. Głowa państwa wyraziła oburzenie z powodu incydentów i zażądała od UEFA podjęcia zdecydowanych działań w celu powstrzymania rasistowskich zachowań na hiszpańskich stadionach.
"To niewiarygodne, że w drugiej dekadzie XXI wieku nadal dochodzi do tego typu zachowań. Cała nasza solidarność z Vinim. Zasługuje na szacunek i podziw z powodu talentu do piłki nożnej, a nie na przejawy rasistowskiego barbarzyństwa" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Brazylii.
Brazylijski rząd również zajął krytyczne stanowisko w sprawie. "Dopóki nie zostaną zastosowane odpowiednie sankcje karne i sportowe, rasiści będą nadal działać i żadna kampania przeciwko rasizmowi nie przyniesie skutecznych rezultatów" - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Kraju Kawy.
Piłkarz Realu też domaga się interwencji władz piłkarskich. "Mam nadzieję, że pomyśleli już o karze dla nich. To smutna rzeczywistość, która zdarza się nawet podczas meczów, w których nie biorę udziału" - podsumował Vinicius Junior, cytowany przez dziennik "Marca".
Zobacz:
Skandaliczne obrazki przed meczem Barcelony. Nagrali, co śpiewali
ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę na środku boiska. A później zrobił szalony rajd