W marcu ubiegłego roku Gianni Infantino został ponownie wybrany prezesem FIFA. Nowa kadencja Szwajcara potrwa do 2027 roku. Międzynarodową federacją zarządza od 2016 roku.
Funkcji nie pełni oczywiście społecznie. Idą za tym ogromne pieniądze. Od ubiegłego roku - jeszcze większe niż dotychczas. To za sprawą wzrostu podstawowego wynagrodzenia o 33 proc. A już przed podwyżką pensja była kosmiczna.
W każdym razie tylko w 2023 roku szwajcarski działacz zarobił 4,65 mln dolarów, co przy aktualnym kursie daje ok. 18,5 mln zł. To oficjalne dane - podała je FIFA w opublikowanym raporcie finansowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"
Na taką pensję złożyło się 2,78 mln dolarów wynagrodzenia podstawowego i 1,87 mln dolarów premii. Dla porównania jego poprzednik Joseph Blatter mógł liczyć w sumie na 3 mln dolarów, przy czym otrzymał też zakontraktowaną premię w wysokości 12 milionów dolarów na mistrzostwa świata w 2014 roku.
Inni przedstawiciele FIFA także się mocno wzbogacili. Przykład: była już sekretarz generalna federacji Fatma Samoura zarobiła 2,15 mln dolarów (8,5 mln zł).
Obecne rezerwy finansowe FIFA wynoszą 3,6 mld dolarów (14,2 mld zł).
Zobacz też:
Problemy Milika. Trener Juventusu przekazał nowe informacje
Cracovia wyrwała Widzewowi punkt. Cztery gole w Krakowie
na Instagramie 
na Facebooku 
