W niedzielę (17 marca) o 12:30 wybrzmi pierwszy gwizdek spotkania Serie A Juventus FC - Genoa CFC. Już teraz wiadomo, że na boisku zaprezentuje się tylko jeden z reprezentantów Polski. Mowa o Wojciechu Szczęsnym, który zapewne od pierwszej minuty pojawi się w bramce Starej Damy.
Dlaczego na murawie nie zobaczymy drugiego z polskich piłkarzy Juventusu Arkadiusza Milika? Najnowsze wieści ws. snajpera przekazał trener turyńczyków Massimiliano Allegri na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Za nami dobry tydzień pracy. Straciliśmy jednak Milika, który na ostatniej sesji treningowej miał mały problem, a w sobotę rano przeszedł kilka badań. Po przerwie reprezentacyjnej powinno być lepiej - powiedział Allegri.
Nie sprecyzował jednak, co dolega Milikowi. Wiadomo natomiast, że doznana kontuzja nie jest powodem absencji Arkadiusza Milik na marcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, w trakcie którego zagramy w barażach do Euro 2024.
Już w czwartek, gdy Michał Probierz podał listę wybrańców, nazwiska Milika na niej nie było. - Nigdy z nikogo łatwo się nie rezygnuje. Rola selekcjonera zmusza jednak do dokonywania wyborów. Jasne, że brak takiego zawodnika może budzić dyskusje i wiem, że dziennikarze będą zahaczać o ten temat. Rozważania, dlaczego nie ma tego, czy tamtego piłkarza zawsze się dobrze "klikną". OK, rozumiem to i akceptuję - tłumaczył WP Probierz (więcej TUTAJ).
Czytaj też: Boniek dosadnie o powołaniach. Wyznał, czym jest rozczarowany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"