Rosjanie zagrali z drużyną z Europy. Wynik? Nokaut
Rosjanie wracają do gry z poważnymi przeciwnikami. W czwartek w Moskwie zmierzyli się z Serbami. Spotkanie było bardzo jednostronne, a wszystko ustawiła czerwona kartka.
Od tego czasu Rosjanie nie grali z poważnymi drużynami. Mierzyli się towarzyszko z Kirgistanem, Uzbekistanem, Kubą, Kamerunem, Kenią, Iranem, Irakiem, Katarem, Tadżykistanem czy młodzieżową kadrą Egiptu. Wszystko zmieniło się jednak 21 marca.
W czwartek w Moskwie odbyło się starcie Rosja - Serbia. Ekipa z Bałkanów to uczestnik ostatniego mundialu w Katarze, zakwalifikowała się także na tegoroczne mistrzostwa Europy. Fakt, że to właśnie Serbia jest pierwszym rywalem Sbornej od rozpoczęcia wojny nie może dziwić. To najbardziej prorosyjskie państwo Starego Kontynentu (z wyłączeniem Białorusi), a spora część społeczeństwa popiera Władimira Putina.
ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczuMecz był bardzo jednostronny. W 21. minucie czerwoną kartkę za faul w polu karnym otrzymał Milan Gajić. Karnego na bramkę zamienił Anton Miranczuk. Już kilka minut później Rosjanie powiększyli prowadzenie, bo do siatki trafił Maksim Osipienko.
Druga połowa, mimo zmian w defensywie Serbii, także przebiegała pod dyktando gospodarzy. W 55. minucie gola zdobył Aleksiej Miranczuk, a wynik w doliczonym czasie gry ustalił Iwan Siergiejew.
Rosja - Serbia 4:0 (2:0)
An. Miranczuk 21'(K), Osipienko 32', Al. Miranczuk 55', I. Siergiejew 90+1'
Czytaj więcej:
Genialne podanie i spokój Frankowskiego. Tak Polska napoczęła Estonię [WIDEO]