Mecz z Estonią miał być spacerkiem dla reprezentacji Polski, bo rywal był po prostu przeciętny, by nie ująć tego w bardziej dosadny sposób.
I boisko to pokazało. Biało-czerwoni mieli gigantyczną przewagę od pierwszych minut, rywale w zasadzie nie przechodzili na polską połowę, nie mówiąc o wypadach pod bramkę Wojciecha Szczęsnego.
Przez 15-20 minut sytuacje były, natomiast stojący między słupkami Karl Jakob Hein nie miał wiele do roboty. W końcu jednak udało się przełamać mur utworzony przez Estończyków.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"
Po fantastycznym prostopadłym podaniu Jakuba Piotrowskiego i wielbłądzie Kena Kallaste w doskonałej sytuacji znalazł się Przemysław Frankowski.
Zawodnik RC Lens idealnie wkleił się w linię spalonego, oszukał rywala i sprytnym płaskim strzałem posłał piłkę do siatki.
Co ciekawe, był to trzeci gol Frankowskiego w reprezentacji Polski. I trzeci na PGE Narodowym w Warszawie. Wcześniej trafiał w spotkaniach z Macedonią Północną i Łotwą.
Gol Przemysława Frankowskiego przeciwko Estonii:
CZYTAJ TAKŻE:
Nie ma mowy o stabilizacji. Probierz znowu zaskoczył
Ależ się zabawił. Młody Polak ośmieszył rywali [WIDEO]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)