Reprezentacja Polski w poprzednim roku wyglądała naprawdę blado, a świetnie pokazuje to trzecie miejsce w mizernej grupie w el. do Euro 2024. Pozostała już tylko jedna szansa, aby awansować na turniej, który odbędzie się w Niemczech - wygrać baraże.
Pierwszy krok został wykonany. Drużyna prowadzona przez Michała Probierza zwyciężyła na PGE Narodowym z Estonią aż 5:1. Wynik robi pewne wrażenie, ale przed hurraoptymizmem przestrzega Marek Szkolnikowski, który na platformie X opublikował jednoznaczny wpis.
"Czy naprawdę wystarczy jeden przyzwoity mecz z beznadziejnym rywalem grającym w 10 żeby napompować ponownie balonik? Otóż tak. I tak się kręci ta karuzela od mniej więcej ośmiu lat" - napisał były dyrektor TVP Sport w mediach społecznościowych.
"Z Walią będą ogromne ciężary, dużo większa intensywność gry, dużo mniej swobody i czasu na decyzje" - dodał.
Finałowe spotkanie w barażach o awans na Euro 2024 pomiędzy reprezentacjami Walii i Polski odbędzie się we wtorek (26 marca). Relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Czy naprawdę wystarczy jeden przyzwoity mecz z beznadziejnym rywalem grającym w 10 żeby napompować ponownie balonik? Otóż tak i tak się kręci ta karuzela od mniej więcej 8 lat. Z Walią będą ogromne ciężary, dużo większa intensywność gry, dużo mniej swobody i czasu na decyzje.
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) March 21, 2024
Zobacz też:
"Dla mnie najlepsi". Boniek wskazał bohaterów
Michał Probierz: Podobało mi się, że zaczęliśmy grać w piłkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?