Po tym, jak Zbigniew Boniek zakończył sportową karierę został przy futbolu. Początkowo był trenerem i prowadził między innymi reprezentację Polski. Później został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, a obecnie piastuje funkcję wiceprezydenta UEFA.
Urodzony w Bydgoszczy 68-latek na dobre zakochał się w piłce nożnej, ale zainteresował się również innym sportem. Mowa konkretnie o żużlu, bo przecież w jego mieście istnieje utytułowany w Polsce klub Abramczyk Polonia.
Boniek pojawiał się na meczach Polonii, ale głównie śledzi rywalizację przed telewizorem z uwagi na to, że mieszka we włoskim Rzymie. W niedzielę (24 marca) miał miejsce turniej w jego rodzimym mieście, a mianowicie Kryterium Asów.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Glazik, Holder i Termiński
W nim nie miał sobie równych Bartosz Zmarzlik. I trzeba przyznać, że była to deklasacja ze strony obecnego zawodnika Orlen Oil Motor Lublin. Ten bowiem wygrał komplet biegów i w znakomitym stylu po raz trzeci w karierze wygrał KA (relacja TUTAJ).
Po sukcesie czterokrotnego indywidualnego mistrza świata głos w mediach społecznościowych zabrał właśnie Boniek. W swoim wpisie postawił na odważne stwierdzenie dotyczące przyszłości 28-latka.
"Już chyba wszyscy to wiedzą - jeżeli ominą Go kontuzje (odpukać), to rekordy Maugera i Rickardssona zostaną pobite. Bartosz Zmarzlik jest niesamowity" - napisał były prezes PZPN na portalu X.