Ludovic Obraniak grał w finałach Euro 2012, ale Polska nie wyszła wtedy z grupy. Jak pójdzie jego młodszym kolegom? Choć były reprezentant Polski ma obawy, że znów skończy się na trzech meczach, to jest przede wszystkim zadowolony, że udało się wyszarpać ten awans.
W rozmowie z WP SportoweFakty Obraniak mówi o Szczęsnym, ale wskazuje też jego naturalnego następcę. Chwali Przemysława Frankowskiego, widzi dużą przyszłość przed Nicolą Zalewskim, opiniuje też rolę Roberta Lewandowskiego.
Obraniak pracuje obecnie jako komentator francuskiej stacji bein Sport i taką rolę będzie też pełnił w trakcie Euro, analizując turniej z paryskiego studia.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty: Oglądałeś mecz Walia - Polska?
Ludovic Obraniak, były reprezentant Polski: W trakcie meczu byłem w podróży, więc najpierw śledziłem wynik w internecie. Na dogrywkę i karne dotarłem już do domu. Bardzo się cieszę, że awansowaliśmy, bo według mnie to Polska była zespołem, który bardziej się starał, zwłaszcza pod koniec meczu. Nie było to wielkie spotkanie, jeśli chodzi o poziom, ale tutaj najważniejszy był cel, który został zrealizowany. Brawo.
Wielka w tym zasługa Wojtka Szczęsnego.
Wielcy piłkarze pokazują się w najważniejszych momentach i Wojtek takim piłkarzem jest. Grał świetnie na mundialu w Katarze, to samo widzieliśmy w Walii. Był czas, że nie szło mu w kadrze tak, jak by wszyscy chcieli, ale ostatnie miesiące to popis w jego wykonaniu. To on wniósł Polskę na swoich rękach na Euro.
Tyle że po turnieju Szczęsny zamierza zakończyć karierę reprezentacyjną. To dla nas problem?
Jakkolwiek to zabrzmi, ale nie! Według mnie jego naturalnym następcą będzie Marcin Bułka, który pod wieloma względami przypomina Wojtka, w tym jeśli chodzi o mental czy cechy przywódcze. Obserwuję go w lidze francuskiej i wygląda rewelacyjnie. Jeśli dzięki komuś Nice walczy o Ligę Mistrzów, to w dużej mierze właśnie dzięki Bułce. Marcin wygląda w tym sezonie imponująco. Już samą sylwetką robi wrażenie, a do tego dochodzą bardzo duże umiejętności na czele ze smykałką do bronienia karnych.
Mówi się, że Bułka może trafić prędzej czy później do wielkiego klubu. Jak to widzisz?
Uważam, że właśnie tak się stanie. Kilka wielkich klubów będzie szukało bramkarza. Manchester United będzie według mnie próbował znaleźć kogoś za Onanę, a i Real Madryt po kolejnej kontuzji Courtois może iść na rynek po golkipera.
I uważasz, że te kluby mogą rozpatrywać Bułkę?
Jak najbardziej tak. Według mnie to piłkarz, który prędzej czy później zagra w wielkim klubie.
Czyli o obsadę bramki w reprezentacji jesteś spokojny. A co z Lewandowskim? W tych meczach barażowych zagrał tak sobie i niektórzy kręcili nosem na jego formę.
Ale jest w ogóle dyskusja o przyszłości czy przydatności "Lewego"?!
Może nie na każdym rogu ulicy, ale niektórzy się zastanawiają jak go najlepiej pożytkować w kadrze.
Według mnie rozwiązanie jest proste: Robert nie powinien już grać jako klasyczna, samotna dziewiątka. Jeśli miałby być sam w polu karnym, otoczony przez trzech rywali, to nie zda to egzaminu. Lewandowski powinien grać z klasyczną dziewiątką u boku. Dla mnie "Lewy" to już bardziej numer 10, albo 9,5. Trzeba dać mu pełną wolność na boisku. Niech robi, co chce, bo przecież on wie, co ma robić. Dałbym mu pełną dowolność. Jest przecież Piątek, który według mnie mógłby pełnić rolę klasycznej dziewiątki przy "Lewym". Przypomina mi się tutaj sytuacja Aubameyanga. Gdy grał w OM sam na szpicy, to się męczył okrutnie. Ale nowy trener zapewnił mu wsparcie i zaczęło to wyglądać dużo lepiej.
Lewandowskiego często wspomaga ostatnio Świderski. A skoro rozmawiamy o kluczowych graczach, to nie sposób pominąć Przemysława Frankowskiego.
To jest superzawodnik! Jestem pod wrażeniem. Spotykam go od czasu do czasu, bo nieraz komentuję mecze RC Lens. Absolutnie kluczowy gracz i w klubie, i w kadrze. Według mnie jest jednym z najlepszych piłkarzy w lidze francuskiej na swojej pozycji.
Udało się awansować na Euro, ale nasza grupa jest bardzo mocna. Mamy jakieś szanse?
Ciężko będzie. Patrząc przez pryzmat ostatnich miesięcy w wykonaniu polskiej reprezentacji, to ciężko o optymizm, patrząc na klasę rywali. Bo przecież Austria też ma świetny zespół. Może być tak, że udział w Euro Polska zakończy na fazie grupowej. No, chyba że jednak powalczy z Austrią o trzecie miejsce.
A jak oceniasz Francję?
No właśnie po dwóch ostatnich meczach przybyło tu wątpliwości. Wcześniej było ich zdecydowanie mniej, ale mecze z Niemcami i Chile zasiały sporo ziarna niepewności. Niemcy dali nam lekcję futbolu, wygrywając 2:0. Wprawdzie z Chile była wygrana 3:2, ale niektórzy piłkarze, zamiast potwierdzić swoją pozycję w zespole, dali argumenty, żeby się nad tym zastanawiać.
Kogo masz na myśli?
Tchoumaniego, Kounde, Dembele. Plus wciąż mamy problem z prawą stroną. Po tych dwóch ostatnich meczach optymizm trochę opadł.
To kto jest faworytem naszej grupy: Holandia czy Francja?
Wciąż jednak Francja. Mówię tu o pewnych wątpliwościach, ale nie przekonuję przecież, że coś się zupełnie zawaliło. Ale jeśli Francja ma dotrzeć na Euro do celu, to musi się prezentować dużo lepiej niż w tych ostatnich spotkaniach.
A co oznacza "dotrzeć do celu"?
Zagrać w finale turnieju.
Co do Polski, to niektórzy mówią, że z takim stylem nie mamy czego szukać na Euro, że może lepiej było nie awansować, za to przebudować mocno kadrę.
Z takim podejściem absolutnie się nie zgadzam. Udział w dużym turnieju to coś bezcennego. Gdzie młodsi piłkarze mają zdobywać doświadczenie? Gra w takiej imprezie daje naprawdę bardzo dużo. Gdy ja byłem w zespole, to wchodzili do niego Milik czy Zieliński. Teraz jest nowy cykl, nowe twarze, bardzo obiecująco wygląda na przykład Zalewski. I niech się ci młodzi "otrzaskają" na Euro. Poza tym, oczywiście, że na papierze w meczu Francja - Polska jest jeden faworyt, ale przecież na mundialu w takim spotkaniu Polska wcale się nie ośmieszyła.
A gdy dojdzie do meczu Francja - Polska, to komu będziesz kibicował?
Sprawa jest jasna. Reprezentowałem Polskę, to z Lewandowskim i innymi chłopakami przeżywałem różne chwile. Lepsze i gorsze, ale byłem częścią drużyny, byłem w tej szatni. Cieszę się na przykład i to bardzo, że do drużyny wrócił Bartek Salamon, mój bardzo dobry kolega. Dla mnie więc jest oczywiste, że w takim meczu będę za Polską. To jest moja drużyna.
Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"