Wśród trenujących w czwartkowe przedpołudnie próżno było szukać Michała Płotki. Młody defensor Arki nabawił się kontuzji naciągnięcia wiązadła w prawym kolanie. Jego występ w meczu z Piastem jest wykluczony.
- Michał ma naciągnięte wiązała środkowe w prawym kolanie i nie jedzie z nami do Wodzisławia Śląskiego - podkreśla trener Arki Dariusz Pasieka.
To kolejny z kontuzjowanych piłkarzy, bowiem już wcześniej urazy wyeliminowały z gry Bartosza Karwana oraz Roberta Bednarka. Kontuzja tego drugiego to nie lada problem dla opiekuna żółto-niebieskich. Bednarek bowiem to obok Płotki lewy defensor. Wakat na tej pozycji z pewnością wypełni ktoś z duetu: Wilczyński - Sokołowski.
Do autokaru udającego się w podróż na Śląsk nie znajdzie się również miejsce dla dwójki testowanych ostatnio zawodników. Szymon Matuszewski i Edin Pehić udali się dziś do domów, ale pozostawili po sobie na tyle dobre wrażenie, że wciąż będą bacznie obserwowani.
- Zawodnicy ci dziś już wyjeżdżają. Obserwowaliśmy ich od wtorku. Matuszewski dalej pozostaje w kręgu naszych obserwacji, natomiast Pehić to jedna z alternatyw, ale na dzień dzisiejszy jest za szybko, abym mógł określić ich przydatność. Ale na pewno obaj zaprezentowali się poprawnie - stwierdził trener żółto-niebieskich.
Do końca rundy pozostały cztery pojedynki. Arkę czekają spotkania z Piastem, Lechią, Śląskiem oraz Legią. Pytany przez portal sportowe fakty.pl o typy na te mecze oraz ewentualną zdobycz punktową trener Dariusz Pasieka udzielił następującej odpowiedzi:
- Nie lubię kalkulować, każdy mecz jest zresztą inny. Wypadają mi ze składu kolejni zawodnicy, a my po prostu chcemy zdobyć tyle punktów, na ile będzie nas stać. Parę punktów jednak potrzebujemy, nie chcę mówić ile ich dokładnie chcemy uzyskać, ale myślę, że każda zdobycz punktowa, w tym w najbliższym meczu ligowym z Piastem, z przeciwnikiem, który znajduje się w naszych rejonach tabeli jest szczególnie ważna. Następnie mamy derby, gdzie jest wszystko możliwe, później Śląsk i Legię, która wydaje się teoretycznie najłatwiejszym rywalem, gdyż tam nie mamy nic do stracenia. Nie mniej jednak w każdym meczu będziemy starali się zapunktować, aby na koniec znaleźć się na miejscu dającym nam pewny komfort w przygotowaniach do rundy rewanżowej.
Jak zapewnia opiekun żółto-niebieskich najważniejszy jest najbliższy mecz, czyli spotkanie z Piastem. I właśnie jak najlepsze rozszyfrowanie rywala dominowało w przygotowaniach zespołu. Treningi nastawione były na zajęcia taktyczne oraz liczne gierki na skróconym placu gry. Nie zabrakło także treningu strzeleckiego.
Drużyna z Gliwic borykała się ostatnimi czasy z wirusem grypy. Powoli jednak do zdrowia powracają kolejni zawodnicy, w tym kontuzjowany Paweł Gamla. Zdaniem Dariusza Pasieki największym zagrożeniem ze strony "Piastunek" jest napastnik Sebastian Olszar.
- Wiemy, że w ostatnim czasie mieli trochę problemów z wirusem grypy, ponadto przytrafiły im się liczne kontuzje, ale myślę, że po tych dwóch tygodniach przerwy na reprezentację wypoczęli i nabrali nowych sił. Jest to drużyna, w której trzeba uważać na Olszara, który właściwie brał udział przy połowie bramek tego zespołu. Cztery strzelił oraz bodajże kilka razy asystował. I to będzie największe zagrożenie ze strony rywali.
- Myślę jednak, że jak zaprezentujemy swoją formę i zagramy to, co umiemy i potrafimy to powinno być dobrze. Jeśli zagramy swoje to przywieziemy pozytywny wynik z Wodzisławia - dodaje po chwili trener Arki.