Najwyższa klasa rozgrywkowa w Belgii (Pro League) ma dość specyficzny system. Po 30 kolejkach ekstraklasa dzieli się na trzy grupy: pierwsza szóstka powalczy o mistrzostwo, ekipy z miejsc 7-12 o ostatnie miejsce w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy, zaś ostatnia czwórka (miejsca 13-16) o utrzymanie.
Mecz KVC Westerlo z KRC Genk odbył się 17 marca, ale do dziś rozpala kibiców do czerwoności. Wszyscy są wściekli po tym, co odstawiły obie ekipy. Najpierw wyjaśnijmy kontekst: Westerlo musiało uważać, by nie znaleźć się w grupie spadkowej. Genk walczył o grupę mistrzowską.
Gospodarze w 80. minucie otworzyli wynik, co dawało im komfort, zaś Genk pozbawiało gry w najlepszej "szóstce". Jednak w 86. minucie wyrównał Bryan Heynen i... zaczął się cyrk. Biorąc pod uwagę wyniki z innych stadionów, remis satysfakcjonował zarówno Westerlo, jak i Genk.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
Piłkarze nawet nie próbowali udawać, że chcą rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść (choć Westerlo miało o jednego zawodnika więcej, po czerwonej kartce dla gracza Genku). Gdy goście podawali sobie piłkę przed własnym polem karnym, rywale nawet ich nie atakowali.
Jak na ironię sędziowie doliczyli aż sześć minut. Zawodnicy obu drużyn już wcześniej ściskali sobie dłonie. Wszyscy sprawiali wrażenie zadowolonych.
Zobacz nagranie przedstawiające skandal w Westerlo
Jednak w Belgii zawrzało. Tamtejsza federacja nazwała wydarzenia "parodią" i wystąpiła z wnioskiem o ukaranie wszystkich 21 zawodników, którzy przebywali na boisku (większość ma zapłacić po 1000 euro), a także trenerów. Klubom grozi także grzywna w wysokości 10 tys. euro.
Klub z Westerlo uprzedził krok federacji, zwalniając szkoleniowca Rika De Mila.
"Mimo że rozważaliśmy długoterminową współpracę, uznaliśmy, że podjęcie tej decyzji było konieczne. Klub żałuje, że musiał podjąć te kroki, ale nie mógł zaakceptować faktu, że jego wartości i normy zostały zakwestionowane" - czytamy w oświadczeniu KVC Westerlo.
Czytaj także: Wywołał skandal, całując piłkarkę w usta. Może trafić do więzienia
Czytaj także: "Jest mi wstyd, że oglądam to spotkanie". Burza po tym, co stało się na mistrzostwach Polski