Po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski - Piotr Zieliński zajął jedno z miejsc na ławce Napoli. Pozostało dziewięć kolejek nie tylko do końca sezonu, ale również do rozstania pomocnika z klubem z Kampanii. Piotr Zieliński porozumiał się w sprawie przeprowadzki do Interu Mediolan, więc powoli żegna się z wieloletnimi kibicami w Neapolu. Ma jednak za zadanie pokazywać się na boiskach i dbać o formę przed Euro 2024, na które awansowała kadra Michała Probierza.
Pierwszy atak w meczu przeprowadziła Atalanta. Podopieczni Gian Piero Gasperiniegp wcześnie dali do zrozumienia, że nie zamierzają chować się przed graczami Napoli. Uderzenie Aleksieja Miranczuka okazało się niecelne i stanowiło ostrzeżenie dla Alexa Mereta. Piłkarze z Bergamo nakręcali się i chcieli kontynuować natarcie.
Napoli próbowało odpowiedzieć. W ofensywie gospodarze wyszli dwoma napastnikami, ponieważ Francesco Calzona zdecydował się na wystawienie Giacomo Raspadorego u boku Victora Osimhena. Brakowało z kolei Chwiczy Kwaracchelii, który okupił urazem grę w barażach o awans do Euro 2024.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Atalanta pozostała groźniejsza i w 26. minucie zdobyła gola na 1:0. Goście przeprowadzili skuteczny atak, a Aleksiej Mirańczuk nie ostrzegał po raz drugi. Rosjanin wykończył celnym uderzeniem akcję z udziałem Hansa Hateboera oraz Mario Pasalicia. Aleksiejowi Mirańczukowi pozostało strzelić z bliska do siatki obok bezradnego bramkarza.
Widowisko nabrało rumieńców po otwierającym wynik strzale. Była szansa na doprowadzenie do remisu Victora Osimhena, ale również Napoli było ratowane brawurowymi interwencjami Alexa Mereta.
Atalanta nie oddała prowadzenia i zdążyła dołożyć gola na 2:0 przed zejściem do szatni. Tym razem z pokonania Alexa Mereta cieszył się Gianluca Scamacca, który wykorzystał podanie, kluczowego zawodnika pierwszej połowy, Aleksieja Mirańczuka. Piłkarze z Bergamo przeprowadzili atak po złym wyprowadzeniu futbolówki przez Napoli.
Napoli wyszło na drugą połowę już z Piotrem Zielińskim. Francesco Calzona powierzył Polakowi próbę ratowanie wyniku, a drugim zmiennikiem trenera był Cyril Ngonge. Z szatni nie wrócili na boisko Hamed Traore oraz Giacomo Raspadori. Zmiennicy wprowadzili pewne ożywienie do gry ofensywnej Azzurrich i w 55. minucie były w krótkim fragmencie meczu dwa uderzenia w słupek bramki Atalanty.
Być może bramka kontaktowa dodałaby jeszcze pikanterii spotkaniu, ale graczom Napoli brakowało skuteczności. Atalanta przeczekała najtrudniejszy fragment i zamknęła pojedynek golem na 3:0 Teuna Koopmeinersa w 88. minucie.
SSC Napoli - Atalanta BC 0:3 (0:2)
0:1 - Aleksiej Mirańczuk 26'
0:2 - Gianluca Scamacca 45'
0:3 - Teun Koopmeiners 88'
Składy:
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Juan Jesus, Mario Rui - Andre-Franck Zambo Anguissa (75' Giovanni Simeone), Stanislav Lobotka, Hamed Junior Traore (46' Piotr Zieliński) - Matteo Politano (67' Jesper Lindstroem), Victor Osimhen, Giacomo Raspadori (46' Cyril Ngonge)
Atalanta: Marco Carnesecchi - Giorgio Scalvini (71' Rafael Toloi), Isak Hien, Sead Kolasinac (67' Berat Djimsiti) - Hans Hateboer, Marten De Roon, Ederson, Davide Zappacosta (60' Matteo Ruggieri) - Mario Pasalić (60' Teun Koopmeiners) - Aleksiej Mirańczuk, Gianluca Scamacca (60' Ademola Lookman)
Żółte kartki: Osimhen, Di Lorenzo (Napoli) oraz Kolasinac, Koopmeiners (Atalanta)
Sędzia: Luca Pairetto
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"