Dobitne słowa Szczęsnego. "Taka porażka boli"

Wojciech Szczęsny odczuwał rozczarowanie po przegranym 0:1 spotkaniu z Lazio Rzym. Bramkarz ma świadomość, że kibice mają większe oczekiwania wobec Juventusu.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
 Wojciech Szczęsny WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Interesująco zapowiadała się sobotnia rywalizacja Lazio Rzym z Juventusem. Gospodarze dzielnie walczyli z faworytami i w trzeciej minucie doliczonego czasu Adam Marusić zamienił sytuację bramkową na gola. Wojciech Szczęsny musiał wyciągać piłkę z siatki.

"Stara Dama" nie potrafiła zniwelować strat do AC Milan i nadal znajduje się na trzecim miejscu w stawce Serie A. Golkiper doskonale zdaje sobie sprawę, że walka o mistrzostwo jest poza zasięgiem jego drużyny.

- Taka porażka boli. To moment, który pozwala nam zrozumieć, że musimy dać z siebie więcej dla Juventusu. To negatywny moment i wiemy, że przez ostatnie dwa miesiące nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, co boli nas wszystkich. Musimy być świadomi celów i robić wszystko, aby je osiągnąć - podkreślił Szczęsny przed kamerą "DAZN".

Turyńczycy będą mogli zrewanżować się Lazio Rzym. Już 2 kwietnia odbędzie się spotkanie pomiędzy tymi drużynami w ramach półfinału Pucharu Włoch. Dla Szczęsnego priorytetem jest jednak powrót do Ligi Mistrzów.

- Gdybyś powiedział dwa miesiące temu, że tak będzie wyglądała sytuacja, nie przyjąłbym tego. Teraz Puchar Włoch to jedyne trofeum, które możemy przywieźć do domu. Wszyscy wiemy, jak ważna jest Liga Mistrzów, nawet dla lokalnej społeczności. To nasz obowiązek, żeby to osiągnąć - dodał Szczęsny.

ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"

Czytaj więcej:
Niedowierzanie w Monachium. Bayern na deskach
Gorący kwadrans. Na mecz Pogoni z Cracovią nie wypadało się spóźnić

Czy Szczęsny razem z Juventusem wróci do Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×