Właściciele Chelsea mają problem. Protestują przeciwko nim we Francji

Getty Images / Marcio Machado/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: kibice Strasbourga
Getty Images / Marcio Machado/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: kibice Strasbourga

Coraz większe napięcia panują w Strasbourgu. Tamtejsi kibice protestują przeciwko nowym właścicielom. Tym samym, którzy są także w posiadaniu Chelsea.

Konsorcjum BlueCo dało się poznać środowisku piłkarskiemu w 2022 roku, kiedy to przejęło angielską Chelsea, odkupując ją z rąk rosyjskiego oligarchy, Romana Abramowicza.

To jednak nie był koniec inwestycji ekipy, na czele której stanął Todd Boehly. Zaledwie rok później portfolio BlueCo rozszerzyło się o francuski RC Strasbourg Alsace. Fakt ten jednak mocno nie spodobał się miejscowym kibicom.

Fani zarzucają BlueCo m.in. nieudolną politykę transferową, ale też traktowanie ich klubu po macoszemu, niejako poligon do ogrywania młodych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

"Powiedzieliśmy to już wcześniej i powiemy jeszcze raz: multikluby zabijają futbol i będziemy z tym walczyć!" - zapowiedzieli ultrasi Strasbourga w specjalnie wydanym oświadczeniu.

"Dwa okna transferowe za nami i jedyne, co możemy zrobić, to bezradnie patrzeć, jak nasz klub zostaje pozbawiony wszystkich doświadczonych zawodników. Zamiast nich sprowadzani są młodzi, dopiero rozwijający się gracze" - czytamy dalej.

Samo pismo to jednak nie wszystko. W niedzielę fani Strasbourga wyszli także na ulicę, by dać wyraz swojego sprzeciwu.

Strasbourg to jednak nie jedyny problem Todda Boehly'ego. Jego rządy niewiele lepiej oceniane są także w Londynie. Podczas ostatnich meczów Chelsea trybuny skandowały nawet nazwisko jego poprzednika - Romana Abramowicza, dając w ten sposób znak swemu niezadowoleniu z kondycji ich ukochanej drużyny.

Czytaj także:
Nie żyje Ross Aikenhead. Miał 24 lata
Mourinho wkrótce poprowadzi potęgę?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty