Zbigniew Boniek przez lata obecności w środowisku piłkarskim sprawdził się w wielu rolach. Po tym, jak zakończył karierę, spełniał się w roli trenera, a następnie działacza.
Przez dziewięć lat (2012-2021) piastował funkcję prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po ostatniej kadencji nie został jednak bezrobotny. Posadę wiceprezydenta zaproponowała mu UEFA, na co 68-latek przystał bez najmniejszych obaw.
Biorąc pod uwagę wszystkie funkcje, jakie sprawował Boniek, wydawać by się mogło, że były piłkarz m.in. Juventusu Turyn musi mieć wysoką emeryturę. Nic bardziej mylnego. 68-latek uchylił rąbka tajemnicy kilka lat temu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie gra już w piłkę, ale dalej jest o nim głośno
- Niektórzy sprawdzają sobie, co miesiąc, ile dostaną. Ja nie muszę sprawdzać, bo ja w ogóle nie mam czegoś takiego jak emerytura - mówił wówczas Zbigniew Boniek. Z czego żyje zatem były piłkarz?
Swoje podniósł z boiska, jednak na tym nie poprzestał. Po zakończonej karierze został biznesmenem - zarobione wcześniej pieniądze zaczął inwestować m.in. w nieruchomości, z czego czerpie teraz niemałe profity. W dodatku teraz pobiera niemałą pensję z UEFA, gdzie jest wiceprezydentem.
Obecnie w Łodzi trwa budowa bloku, w który Boniek zainwestował razem z udziałowcami spółki branży budowlanej Sommo Invest. Planowany termin oddania budowy do użytku to koniec 2024 roku. Tym samym były prezes PZPN doczeka się kolejnego źródła dochodu.
Zobacz także:
Piękny widok. Gwiazdy za Lewandowskim
PZPN potwierdził nasze doniesienia. Taką premię dostali piłkarze za awans