W ostatnim niedzielnym spotkaniu 31. kolejki włoskiej Serie A o przełamanie walczył Juventus FC, w którego składzie nie zabrakło Wojciecha Szczęsnego. Z kolei Arkadiusz Milik wciąż nie jest gotowy, by wrócić do kadry meczowej po kontuzji.
Juve w czterech ostatnich spotkaniach zanotowało po dwa remisy i porażki. Jednak mecz z ACF Fiorentiną zakończył się triumfem Starej Damy 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa w 21. minucie zdobył Federico Gatti (relacja TUTAJ).
Wynik jednak mógłby zmienić się na niekorzyść Juventusu, gdyby nie polski golkiper. Ten bowiem zaimponował zwłaszcza w 74. minucie meczu, kiedy to uderzał Nicolas Gonzalez.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery
Argentyńczyk przygotował sobie piłkę do oddania strzału ze skraju pola karnego. I trzeba przyznać, że była to znakomita próba, która zmierzała praktycznie w światło bramki Polaka. Ten jednak pokazał swój kunszt i za sprawą interwencji sparował futbolówkę na poprzeczkę, dzięki czemu uchronił Juve przed stratą gola.
Tym samym nasz bramkarz po raz kolejny potwierdził, że mimo zbliżających się 34. urodzin wciąż należy do światowej czołówki na swojej pozycji. I chyba nikt z działaczy Starej Damy nie powinien mieć wątpliwości co do przedłużenia z nim kontraktu.
"CO ZA PARADA WOJCIECH SZCZĘSNEGO! Zobaczcie tę kapitalną interwencję reprezentanta Polski w meczu z ACF Fiorentiną" - podpisał nagranie z interwencji oficjalny profil Eleven Sports na portalu X.