Doniesienia o Lewandowskim już dotarły do Ukrainy, wywołując reakcję

Na jednym z hiszpańskich portali pojawiła się informacja, że Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie ma zastąpić Artem Dowbyk. Temat błyskawicznie podłapano w ukraińskich mediach.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Robert Lewandowski / zrzut ekranu z portalu sportua PAP/EPA / sport.ua / Robert Lewandowski / zrzut ekranu z portalu sport.ua
Jak mantra powraca temat przyszłości Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Choć kapitan reprezentacji Polski posiada ważny kontrakt do czerwca 2026 roku, to jednak jego pozostanie w Dumie Katalonii nie jest takie oczywiste.

Hiszpański portal todofichajes.com poinformował, że działacze FC Barcelony nie mieliby problemów z oddaniem Lewandowskiego. Powód? Wysoka pensja polskiego napastnika. Rocznie jego zarobki wahają się bowiem w okolicach 20 milionów euro.

Klub ma już mieć kandydata do zastąpienia 35-latka. Mowa o Artemie Dowbyku, który pozostawia po sobie dobre wrażenie grając w Gironie. Ukrainiec ma na swoim koncie 16 strzelonych goli, co plasuje go na pierwszym miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców La Ligi (tyle samo mają Karim Benzem i Jude Bellingham).

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

"Źródła bliskie katalońskiemu klubowi potwierdziły nam, że Barcelona chce zmusić Lewandowskiego do odejścia, bo Polak jest największym obciążeniem dla budżetu płacowego. Dowbyk jest jednym z tych, którzy opłacaliby się Barcelonie pod względem sportowym i finansowym. Nie tylko zna ligę, ale ma też niską klauzulę, która pozwoliłaby mu opuścić Gironę" - czytamy.

Temat błyskawicznie trafił do ukraińskich mediów. Tamtejsi dziennikarze są zachwyceni, że ich rodak znalazł się na celowniku tak uznanego klubu, jakim jest FC Barcelona. O możliwym transferze Artema Dowbyka rozpisują się największe portale, m.in. sport.ua.

"Taki jest plan: Barcelona planuje zastąpić Lewandowskiego gwiazdorem z Ukrainy" - brzmi nagłówek artykułu, jaki ukazał się na sport.ua.

Wspomniana klauzula, jaką w kontrakcie ma wpisaną Ukrainiec, nie jest problemem dla Dumy Katalonii. Mowa o kwocie rzędu 28 milionów euro. Nie dość, że Barca zyskałaby bramkostrzelnego i wciąż perspektywicznego napastnika, to jeszcze nie wydałaby przesadnie dużo pieniędzy.

Zobacz także:
Rywale Polski na Euro wybrali. Zaskakujące decyzje
Emerytura Zbigniewa Bońka? Zdziwisz się

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×