Dużo nerwów Interu Mediolan po absurdalnym golu

Kolejne zwycięstwo lidera ligi włoskiej. Inter Mediolan doprowadził do wyniku 2:1 dopiero w doliczonym czasie. Musiał odwracać wynik po niecodziennym golu Udinese Calcio.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Mecz Serie A: Udinese Calcio - Inter Mediolan PAP/EPA / Gabriele Menis / Mecz Serie A: Udinese Calcio - Inter Mediolan
Na zakończenie kolejki w lidze włoskiej pozostał mecz z udziałem lidera i prawie pewniaka do zdobycia scudetto. Piłkarze Interu Mediolan ruszyli na północny-wschód w kierunku granicy ze Słowenią. W Udine czekał na nich ligowy "Janosik", który lubi odbierać punkty mocarzom i rozdawać je słabeuszom. Gospodarze liczyli na sprawienie kolejnej niespodzianki w poniedziałek.

Inter wyszedł na mecz w mocnym składzie z duetem napastników Lautaro Martinez i Marcus Thuram. Za ich plecami byli ustawieni Nicolo Barella czy Hakan Calhanoglu. W pierwszej połowie Nerazzurri nie potrafili jednak przeprowadzić skutecznego ataku, a dodatkowo stracili absurdalnego gola.

Była 40. minuta i zapachniało niespodzianką po płaskim dośrodkowaniu z narożnika pola karnego Lazara Samardzicia. Absolutnie nie zamierzał strzelać, a chciał uruchomić napastników Udinese. Piłka została jednak nierozsądnie przepuszczona przez obrońców Interu i odprowadzona wzrokiem w narożnik bramki przez Yanna Sommera. Był to jeden z największych błędów Szwajcara w sezonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Inter odpowiedział dopiero po zmianie stron. W 55. minucie Hakan Calhanoglu strzelił gola na 1:1 z rzutu karnego. Pokonał Madukę Okoyę płaskim uderzeniem, choć bramkarz Udinese próbował rzucić się w dobrym kierunku. Hakan Calhanoglu wymownie chwycił piłkę i zaniósł na środek boiska. W ten sposób chciał pokazać reszcie zespołu, że czas na kolejne ataki. Zdobycie drugiego gola nie było jednak takim prostym zadaniem.

Nerazzurri zagrali do końca i jak przystało na dominatorów rozgrywek postawili na swoim. Bramka na 2:1 padła dopiero w 95. minucie, a bohaterem wieczoru, w szeregach Interu, został Davide Frattesi, który odebrał gospodarzom nawet jeden punkt do tabeli. Tym samym drużyna Simone Inzaghiego zrobiła kolejny krok w kierunku mistrzostwa Włoch w niełatwym meczu.

Udinese Calcio - Inter Mediolan 1:2 (1:0)
1:0 - Lazar Samardzić 40'
1:1 - Hakan Calhanoglu (k.) 55'
1:2 - Davide Frattesi 90'

Składy:

Udinese: Maduka Okoye - Nehuen Perez, Jaka Bijol, Thomas Kristensen - Kingsley Ehizibue (62' Joao Ferreira), Oier Zarraga (70' Martin Payero), Walace, Lazar Samardzić (62' Sandi Lovrić, 82' Festy Ebosele), Hassane Kamara (68' Jordan Zemura) - Hassane Pereyra - Florian Thauvin

Inter: Yann Sommer - Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Carlos Augusto - Denzel Dumfries (68' Matteo Darmian), Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu (74' Alexis Sanchez), Henrich Mchitarjan (68' Davide Frattesi), Federico Dimarco (81' Tajon Buchanan) - Marcus Thuram (81' Marko Arnautović), Lautaro Martinez

Żółte kartki: Pereyra (Udinese) oraz Pavard, Lautaro (Inter)

Sędzia: Marco Piccinini

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Udinese Calcio jest największym rozczarowaniem sezonu w Serie A?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×