Zaskoczenie w Barcelonie po tym, co zrobił Xavi. "Bez zgody"

Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Xavi
Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Xavi

Już w środę (10 kwietnia) czeka nas wielki hit w 1/4 finału Ligi Mistrzów. FC Barcelona zagra na wyjeździe z Paris Saint-Germain. Hiszpańscy dziennikarze i eksperci byli zdziwieni, gdy zobaczyli kadrę meczową Blaugrany.

To starcie przykuwa uwagę kibiców na całym świecie. FC Barcelona z Robertem Lewandowskim poleciała do Paryża, aby zmierzyć się z Paris Saint-Germain z Kylianem Mbappe. Stawką tego meczu będzie miejsce w półfinale Champions League.

We wtorkowy poranek FC Barcelona ogłosiła oficjalny skład, który Xavi zabrał do Paryża. Dziennikarze i eksperci szybko zwrócili uwagę na to, że w zestawieniu pojawiły się piłkarze, którzy w ostatnim czasie mieli problemy zdrowotne.

Kataloński dziennik "Sport" napisał wprost, że Xavi zabrał do francuskiej stolicy Pedriego i Frenkie'ego de Jonga bez zgody sztabu medycznego. W składzie Blaugrany znalazł się także Andreas Christensen.

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

Największe szanse na występ daje się De Jongowi. Miesiąc temu Holender skręcił kostkę, ale miał już uczestniczyć w treningu. Dobrze przebiegła też rehabilitacja Pedriego, który leczył uraz mięśnia dwugłowego. Obaj wylecieli więc do Paryża, gdzie w środę zostanie podjęta ostateczna decyzja w ich sprawie.

Xavi ma również nadzieję, że będzie miał do dyspozycji Christensena. Duńczyk stracił ostatnie tygodnie z powodu urazu ścięgna Achillesa, ale zespół medyczny starannie się nim opiekował, aby przygotować go do gry z PSG.

Transmisja ze środowego meczu PSG - FC Barcelona będzie dostępna na kanale Polsat Sport Premium 1. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godz. 21:00. Portal WP SportoweFakty zaprasza na relację tekstową na żywo z tego wydarzenia.

Czytaj także: Szczęsny wbił szpilę Lewandowskiemu. "Ile można?"
Czytaj także: Pompowanie balonika zna aż za dobrze. Lewandowski przed Euro zwrócił się do dziennikarzy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty