Piłkarz Pogoni Szczecin jeszcze nie odpuścił Erikowi Exposito

PAP / Marcin Bielecki / Efthymis Koulouris w meczu z Ruchem zdobył trzy gole
PAP / Marcin Bielecki / Efthymis Koulouris w meczu z Ruchem zdobył trzy gole

Efthymis Koulouris został wiceliderem klasyfikacji strzelców w PKO Ekstraklasie. Strata do lidera Erika Exposito pozostaje spora - czterech goli, ale napastnik Pogoni Szczecin zapowiedział powrót do wysokiej formy strzeleckiej.

Efthymis Koulouris przebił się przez dwucyfrową liczbę goli w sezonie PKO Ekstraklasy dzięki ekspresowemu hat-trickowi w meczu z Ruchem Chorzów. Grek przyczynił się do zdemolowania Niebieskich 5:0 i ma na koncie 12 bramek w lidze. W rankingu najskuteczniejszych wyprzedził między innymi Kamila Grosickiego, dogonił Ilję Szkurina ze Stali Mielec, a przed nim jest jedynie Erik Exposito ze Śląska Wrocław.

- To był mój pierwszy hat-trick w Pogoni. Uczucie był fantastyczne, byłem bardzo zadowolony po meczu - mówi Efthymis Koulouris, który nie dostał od trenera Jensa Gustafssona szansy na dołożenie przynajmniej jeszcze jednego gola. Po nieco ponad godzinie Grek został zmieniony.

- Nie byłem zły z powodu tej zmiany. Młodzi piłkarze grają coraz więcej, dostają swoje szanse, a mi trzy gole dały satysfakcję - zapewnia napastnik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Efthymis Koulouris nie miał w ostatnim czasie dobrego bilansu strzeleckiego w PKO Ekstraklasie. Hat-trick w meczu z Ruchem Chorzów jest jednak drugą zapowiedzią rosnącej formy Greka. Wcześniej przyczynił się do wyeliminowania Jagiellonii Białystok w półfinale Fortuna Pucharu Polski.

- Zagraliśmy bardzo dobrze przeciwko Ruchowi, szczególnie w drugiej połowie. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, na cieszenie się futbolem. Dedykowaliśmy wygraną Rafałowi Kurzawie, którego z powodu kontuzji bardzo nam brakuje - opowiada Efthymis Koulouris.

- Naszym stylem gry i wszystkim, co robimy, zasłużyliśmy w tym sezonie na wielkie rzeczy. Nie wybiegamy jednak myślami daleko do przodu. Musimy patrzeć z meczu na mecz. Jesteśmy w grze o mistrzostwo Polski, pojedziemy na finał Pucharu Polski. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość na koniec sezonu - zapowiada wychowanek PAOK-u Saloniki.

W kwietniu Pogoń podejmie Piasta Gliwice i zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Później rozegra finał Fortuna Pucharu Polski.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Komentarze (1)
avatar
prym
15.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli wygrają dwa kolejne mecze to wróci szansa na dublet i mistrzowski tytuł o zwycięstwo pucharowe jestem spokojny.