W zasadzie nie ma konferencji prasowej, na której Xavi nie byłby pytany o swoją przyszłość. Dziennikarze wiercą mu dziurę w brzuchu, dopytują, czy aby decyzja o opuszczeniu FC Barcelony wraz z końcem obecnego sezonu jest nieodwołalna.
To trochę przypomina scenkę z "Milionerów", gdy po zaznaczeniu danej odpowiedzi przez gracza Hubert Urbański mimo wszystko zadaje dwa fundamentalne pytania:
Ostatecznie? Definitywnie?
Z Xavim jest podobnie. On już zdecydował. Mówi, że niezależnie od tego, co się wydarzy, odejdzie z klubu po sezonie 2023/24. I na nic zdają się prośby piłkarzy (w tym Roberta Lewandowskiego), żeby został.
Paradoks polega jednak na tym, że od momentu ogłoszenia tej decyzji drużyna zaczęła grać lepiej. To było po przegranym w słabym stylu meczu z Villarrealem 3:5. No właśnie. Od tego momentu bilans Barcy to dziesięć zwycięstw i trzy remisy, a do tego naprawdę dobra gra.
ZOBACZ WIDEO: Jakie jest największe osiągnięcie "Lewego"? "Nigdy o tym nie marzyłem"
- Myślę, że wyszło fenomenalnie. Wszyscy się uwolniliśmy. Jest teraz trochę więcej poczucia przynależności do klubu - mówił Xavi podczas konferencji prasowej przed rewanżowym spotkaniem z PSG.
Bo choć Xavi podkreśla na każdym kroku, że jego decyzja jest ostateczna, to ludzie wokół Barcelony wierzą, że może jeszcze się zmienić.
- To temat, którym zajmiemy się po sezonie. Xavi pracuje bardzo dobrze. Przedstawił wtedy swoje odczucia. Rozumiem, że wszystko jest otwarte i do przemyślenia. Rozumiem okoliczności, które wpłynęły na jego decyzję, ale po zakończeniu sezonu porozmawiamy - powiedział Laporta w rozmowie z "Esport3", którego cytuje portal fcbarca.com.
Szanse na mistrzostwo Hiszpanii wciąż są, natomiast strata do Realu Madryt wynosi w tym momencie osiem punktów. A przecież już w najbliższy weekend w Madrycie rozegrane zostanie wielkie El Clasico. Ponadto Barcelona dość nieoczekiwanie jest o krok od półfinału Ligi Mistrzów. Zakładając najbardziej optymistyczny wariant, czyli mistrzostwo i zdobycie Ligi Mistrzów, Xavi mógłby jeszcze raz bardzo mocno się zastanowić, czy aby na pewno nie chce już uczestniczyć w tym projekcie.
Zwłaszcza, że w ostatnich tygodniach przestał być atakowany na każdym kroku przez hiszpańskich dziennikarzy, a atmosfera wokół zespołu znacznie się poprawiła.
To może być tydzień prawdy dla Xaviego. Najpierw rewanż z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów (w pierwszym meczu było 3:2 dla Barcy), a następnie El Clasico, które może przywrócić drużynę do gry o mistrzostwo.
Początek meczu FC Barcelona - Paris Saint-Germain we wtorek o godz. 21.