W Manchesterze United dobrze rokował, ale nagle jego kariera wyhamowała. Mason Greenwood był oskarżony o przemoc wobec partnerki, wylądował w areszcie i łącznie przez półtora roku był poza grą. Anglik uporał się z problemami natury osobistej.
Jednokrotny reprezentant kraju odżył na wypożyczeniu w Getafe CF. W La Lidze zgromadził dotychczas osiem bramek oraz sześć asyst. Jego nazwisko ponownie jest wymieniane w kontekście czołowych europejskich klubów.
Wygląda na to, że FC Barcelona monitoruje sytuację Greenwooda. Prezes Getafe CF w rozmowie z "Radio Marca" nie ukrywał, że wysłannicy katalońskiego klubu pytali go o 22-latka. W ten sposób jeszcze bardziej podsycił spekulacje.
- Atletico Madryt mnie o niego nie pytało. Jedynym, który mnie pytał, był Laporta, kiedy tutaj przyjechał. Rozmawiałem z nim i z Deco. Pytali mnie, ponieważ podoba im się ten piłkarz - tłumaczył Angel Torres na antenie rozgłośni.
Umowa zakłada, że po zakończeniu sezon Greenwood wróci na Old Trafford. 22-latek jest wychowankiem "Czerwonych Diabłów".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
Czytaj więcej:
Legia żegna Josue. Wiemy, jak zareagował
Znasz go z anteny Polsatu. Teraz został ekspertem TVP