Stal Rzeszów podniosła się po klęsce 0:8

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Stal Rzeszów
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Stal Rzeszów

Stal Rzeszów nie rozpamiętywała długo klęski poniesionej w meczu z GKS-em Katowice i w sobotę zwyciężyła 4:2 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Decydowała końcówka spotkania.

Stal Rzeszów skompromitowała się w poprzedniej kolejce. Podopieczni Marka Zuba zostali pokonani 0:8 przez GKS Katowice. Dotkliwa klęska przy Bukowej nastąpiła po serii aż ośmiu meczów bez jakiejkolwiek porażki Stali. Tydzień po pokonaniu lidera Lechii Gdańsk. Była więc zaskoczeniem. Szansa na rehabilitację była w sobotę w meczu u siebie z Bruk-Betem Termalicą NiecieczaI i nie została zmarnowana.

Trochę lepiej poszło w poprzednim meczu Bruk-Betowi, który zremisował 2:2 z Polonią Warszawa. Rozczarowująca drużyna zaplątała się w walkę o utrzymanie i broni się przed spadkiem pod wodzą już trzeciego trenera Marcina Brosza. Pomarańczowi wygrali poprzedni mecz na wyjeździe - 1:0 z Górnikiem Łęczna i było to ich przełamanie serii czterech porażek w delegacjach z rzędu.

Stosunkowo bliskim sobie klubom przyszło rozegrać w przeszłości więcej sparingów niż meczów o punkty. W spotkaniach o stawkę dwa razy zwyciężał Bruk-Bet, raz padł remis, a w rundzie jesiennej tego sezonu lepsza była Stal, która wygrała w Niecieczy 2:1. Zapewnił sobie komplet punktów w końcówce meczu, kiedy odwrócił wynik strzałami Jesusa Diaza i Adler. A historia lubi się powtarzać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W pierwszej połowie padły trzy gole. Stal Rzeszów zdobyła, następnie straciła, a na koniec odzyskała prowadzenie strzałem Adriana Bukowskiego na 2:1. Sporo działo się pod obiema bramkami, a sposobu na doprowadzenie do remisu musiał szukać Bruk-Bet.

I nawet znalazł, ponieważ strzał Wiktora Biedrzyckiego z rzutu karnego w 77. minucie doprowadził do wyniku 2:2. Problem podopiecznych Marcina Brosza polegał na tym, że nacieszyli się kompromisowym wynikiem przez zaledwie pięć minut. Stal przyspieszyła w końcówce i zdobyła bramki na 4:2 uderzeniem Cesara Peni i dzięki samobójczemu trafieniu Arkadiusza Kasperkiewicza.

W przedostatniej kolejce sezonu Stal zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Z kolei Bruk-Bet podejmie GKS Tychy.

32. kolejka Fortuna I ligi:

Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
1:0 - Andreja Prokić 21'
1:1 - Kacper Karasek 41'
2:1 - Adrian Bukowski 44'
2:2 - Wiktor Biedrzycki (k.) 77'
3:2 - Cesar Pena 82'
4:2 - Arkadiusz Kasperkiewicz (sam.) 84'

Tabela Fortuna I ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych

Komentarze (1)
avatar
paper19
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj szwagry, słabo z fotkami i wiedzą na temat drużyny. Adler od dawna na chorobowym, a Kościelny nie grał, bo hycnął czerwień na Bukowej.