Piłkarz z PKO Ekstraklasy zagra przeciwko Rosji?

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jewgienij Szykawka po strzeleniu gola
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jewgienij Szykawka po strzeleniu gola

Większość globu zaprzestała rywalizacji sportowej z rosyjskimi zespołami, ale niektóre reprezentacje wciąż z nimi grają. W tym Białoruś, w której barwach może wkrótce zagrać piłkarz Korony Kielce.

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę niemalże cały demokratyczny świat zdecydował się na zbojkotowanie rozgrywek sportowych przeciwko Rosji. M.in. ze względu na to reprezentacja Polski w 2022 roku nie zagrała półfinałowego meczu barażowego o udział w mistrzostwach świata w Katarze.

Oczywiście od czasu ataku na Ukrainę Rosja jest zawieszona w strukturach FIFA i UEFA, więc nie może rozgrywać oficjalnych spotkań, ale nie oznacza to blokady na rywalizacje sparingowe. Niedawno przecież zagrała nawet z Serbią.

Teraz, w czerwcu, czeka ją starcie z Białorusią i przy tej okazji możemy dopatrzeć się polskiego wątku. Bowiem na szerokiej liście tamtejszej kadry powołanej na ten mecz znalazł się piłkarz, który obecnie występuje w PKO Ekstraklasie, a jest nim Jewgienij Szykawka.

Napastnik Korony Kielce jest w tym sezonie jej pierwszym snajperem i dobrą postawą na boisku zapracował na powołanie. W związku z tym w czerwcu, a konkretnie siódmego dnia tego miesiąca, w Mińsku, będzie mógł zagrać przeciwko Rosji. Choć tak się wydarzy tylko wtedy, jeśli nie znajdzie się w gronie 15 zawodników, którzy odpadną z szerokiej, 40-osobowej kadry.

Zapewne w reprezentacji powołanej na te mecze mógłby znaleźć się też Ilja Szkurin ze Stali Mielec, który w tym sezonie jest jednym z najlepszych napastników całej ligi. Jednak ten białoruski snajper kilka lat temu zrezygnował z gry w drużynie narodowej do momentu, w którym krajem nie przestanie rządzić Aleksandr Łukaszenka.

Czytaj też:
Derby, które zdecydują o mistrzostwie! Aris – PAOK w niedzielę w Sportklubie!
Media: Legia może ściągnąć gwiazdę PKO Ekstraklasy. Hit transferowy na horyzoncie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić