W mediach co jakiś czas wraca temat przyznania Robertowi Lewandowskiemu Złotej Piłki za 2020 rok, w którym to przecież Polak wygrał z Bayernem Monachium wszystko, co tylko mógł. To właśnie wtedy "Lewy" po raz pierwszy i jak na razie jedyny w karierze wygrał Ligę Mistrzów.
W związku z tym, że był kluczową postacią zespołu wydaje się, że w normalnych okolicznościach mógłby liczyć na otrzymanie Złotej Piłki za swoje wyczyny w tamtym roku. Wówczas jednak magazyn "France Football" anulował plebiscyt.
Było to spowodowane oczywiście pandemią, ze względu na którą nie dokończono rozgrywek ligowych we Francji. Od tego czasu w mediach regularnie mówi się, że jednak decydenci zdecydują się na przyznanie nagrody, ale teraz temat ten wydaje się zamknięty.
O potencjalnej nagrodzie dla Polaka w rozmowie z Que T'hi Jugues wypowiedział się dyrektor Złotej Piłki Nicolas Manissier. - Ta kwestia nigdy nie została poruszona. Złota Piłka ma swoje zasady. To, co pojawia się w mediach społecznościowych, to wymysł - powiedział wprost.
Zatem wydaje się, że kwestia ewentualnego przyznania Lewandowskiemu zaległej nagrody jest niemalże jasna. "France Football" nie zamierza nadrabiać zaległości sprzed czterech lat i Polak najprawdopodobniej nie dorzuci do swojej gabloty tej nagrody.
Czytaj też:
Jedna z najsilniejszych lig zniesie VAR?
Wisła spóźniła się z zapłatą o 638 dni
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)