Niemcy nie chcą Szymona Marciniaka. Mocny głos gospodarzy EURO

Jaśniej się nie da. Dyrektor "Złotej Piłki" przemówił

W swoim CV Szymon Marciniak ma finały MŚ z 2022 roku (Argentyna - Francja), Ligi Mistrzów w sezonie 2022/2023 (Manchester City - Inter Mediolan) i Klubowych Mistrzostw Świata FIFA z 2023 roku (Manchester City - Fluminense).

Jest jednym z najlepszych, jak nie najlepszych sędziów na całym świecie. W normalnych okolicznościach byłby mocnym faworytem do poprowadzenia meczu otwarcia na Euro 2024, w którym zmierzą się Niemcy ze Szkocją. Sęk w tym, że ostatnie wydarzenia mogą pozbawić go tej szansy.

Wszystko z powodu półfinału Ligi Mistrzów Real Madryt - Bayern Monachium (2:1). W końcówce meczu ekipa z Niemiec walczyła o upragniony remis. I w 103. minucie miała wielką szansę.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"
[b]

[/b]Piłka po uderzeni Matthijsa de Ligta wpadł nawet do siatki, ale zanim to się stało gwizdka użył Szymon Marciniak, ponieważ jego asystent zasygnalizował spalonego. Piłkarze Realu przestali grać, a gol nie został i nie mógł być uznany. Wściekłości ze strony Bayernu nie było końca.

- Według pierwszych przecieków Polak miał być sędzią głównym meczu otwarcia, spotkania Niemcy – Szkocja. Rozmawiałem z kilkoma niemieckimi dziennikarzami i takiego scenariusza sobie – delikatnie rzecz ujmując, nie wyobrażają. Niemcy w ogóle nie wyobrażają sobie, żeby Marciniak gwizdał podczas jakiegokolwiek spotkania mistrzostw Europy z udziałem ich reprezentacji. Ale to nie oznacza, że Marciniaka na mistrzostwach Europy nie zobaczymy - dowiedział się dziennikarz TVP Sport Szymon Borczuch, który przebywa na zgrupowaniu sędziów w Niemczech.

Jak dodaje, UEFA wycisza atmosferę wokół Marciniaka. Polak na Euro się pojawi. Być może, jeśli wszystko ułoży się po myśli naszych sędziów, do finałów mistrzostw świata, Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata - Marciniak i pozostali polscy arbitrzy będą mogli dopisać jeszcze finał mistrzostw Europy.

Zobacz także:
Bułka i jego zespół zakończyli sezon. PSG odebrało im szansę na Ligę Mistrzów
Nokaut na początku finału Pucharu Włoch. Król Arkadiusz Milik był zmiennikiem